Dwa razy więcej
Dwa razy więcej
Trentino Volley jest spółką akcyjną o budżecie w wysokości 4,5 mln euro, zatrudnia ponad 200 pracowników. Dla porównania Resovia ma budżet ok. 2 mln euro, w klubie pracuje 13 osób.
O godzinie 20.30 w PalaTrento we włoskim Trydencie wicemistrzowie Polski z Rzeszowa zmierzą się z Trentino Volley. Rewanż 9 marca w hali na Podpromiu. Lepszy z tej pary zagra w Final Four Ligi Mistrzów. Stawka jest bardzo wysoka.
Z szacunkiem do gości
Naszpikowany międzynarodowymi gwiazdami włoski zespół - w którym pierwsze skrzypce grają z reguły Bułgar Matej Kazijski, Brazylijczyk Leandro Vissotto i Kubańczyk Osmany Juantorena - nie lekceważy naszego zespołu.
- Resovia nieprzypadkowo przyleciała do Trento. To mocna drużyna, mająca w swoim składzie wysokiej klasy zawodników - ocenia Radostin Stojczew, bułgarski trener zdobywców Pucharu Włoch 2010.
Polacy zrobią wszystko, aby uzyskać korzystny dla siebie wynik, a rewanż odbędzie się przecież w ich hali. Czeka nas bardzo trudny mecz. Musimy przystąpić do niego maksymalnie skoncentrowani.
- Musimy zagrać swój najlepszy mecz, bo rywal jest z najwyższej półki. Podejmiemy walkę, chcemy zagrać z gospodarzami punkt za punkt - ma nadzieję Ljubo Travica, szkoleniowiec Resovii.
- Trentiono jest faworytem, ale niespodzianki także w tej edycji Ligi Mistrzów już się zdarzały. Dlaczego dziś nie ma się zdarzyć kolejna?... Ważne, aby chłopcy wyszli na boisko i wykorzystywali każdą szansę na punkty i uzyskali jak najlepszy wynik. Oczywiście, będą mocno zaciskał kciuki za naszą drużynę - zapewnia Łukasz Perłowski, który kuruje w domu kontuzjowane kolano.
Słońce nam świeci
- Wszystko jest OK. Zawodnicy są w bojowych nastrojach, wszyscy są zdrowi i gotowi do gry. W Trento jest słonecznie. Temperatura około 14 stopni. Na razie włoskie słońce nam przyświeca. Oby również dopisało nam w środowy wieczór szczęście. Aby marzyć o korzystnym wyniku, trzeba po prostu zagrać dobry mecz. Nie można tylko liczyć na słabsze momenty w grze przeciwnika - mówi Marek Karbarz, wiceprezes rzeszowskiego klubu, który towarzyszy drużynie.
- We wtorek nasza drużyna trenowała przed południem i wieczorem w PalaTrento, czyli w hali, gdzie odbędzie się pojedynek. Jest ona podobna do hali na Podpromiu - dodaje Karbarz.
- W środę jeszcze rozruch i wieczorem do boju! Mikko Oivanen trenował ze wszystkimi, ale nieco krócej, bo potem "zajmował się" nim Jacek Rusin, nasz specjalista od odnowy biologicznej.
Resoviacy zjawili się w hali, kiedy gospodarze skończyli zajęcia. Wielu zawodników zna się, więc były powitania, rozmowy. W środę będzie twardy bój, bo mamy nadzieję, że resoviacy podejmą rękawicę i pokażą, że są klasowym zespołem.
- Resovii z racji sentymentu, kibicuję także w lidze, ale w Lidze Mistrzów, tak jak inni, będę szczególnie trzymał kciuki, aby - jako reprezentant polskiej siatkówki - wywalczyła dobry wynik. Będzie o to bardzo trudno, bo gra z zespołem o uznanej marce. Mam jednak nadzieję, że naszej drużynie uda się wywalczyć zaliczkę przed rewanżem u siebie. Życzę jej, aby dołaczyła do Skry Belchatów - powiedział Mariusz Sordyl, trener AZS-u Olsztyn, z którym resoviacy już w sobotę zagrają o ligowe punkty.
Dziś sędziowie oraz inne osoby funkcyjne i kierownictwa obu drużyn mają zaproszenie do miejscowej wytwórni... szampana. Niech wypiją lampkę za udany mecz i dobry wynik gości z Polski. Za zdrowie Resovii!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu