Restrukturyzacja w Podkarpackim Banku Spółdzielczym w Sanoku. Walka o utracone pieniądze trwa nadal

Wśród poszkodowanych, którzy wciąż domagają się zwrotu własnych funduszy, jest na przykład Parafia pw. Chrystusa Króla w Sanoku, z której konta bankowego zniknęło ponad 100 tys. złotych.

– Utraciliśmy sporo pieniędzy, które parafianie zbierali na organy. W moim odczuciu najgorsza jest znieczulica ludzka. To, że straciliśmy pieniądze, jeszcze byłbym w stanie zrozumieć, ale najbardziej boli mnie pogarda dla klienta, który zaufał bankowi, gromadząc na koncie środki finansowe

– mówi ks. Jacek Michno, proboszcz parafii.

Ksiądz zaznacza, że dopiero w odpowiedzi na wysłane przez niego zapytania, otrzymał wymijające wyjaśnienie.

– Dowiedzieliśmy się jedynie, że nasze roszczenia, jako parafii, nie mogą być zrealizowane, zaś Naczelny Sąd Administracyjny argumentuje, że z powodu braków formalnych sprawa nie będzie rozpatrywana. Przykre jest, że nie mamy się teraz do kogo odwołać.

Proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla w Sanoku ubolewa, że szanse na odzyskanie pieniędzy są nikłe. Nie poddaje się jednak i z pomocą prawnika oraz kurii przemyskiej walczy o ich zwrot.

– Trudno o jakiekolwiek informacje, co dalej parafia powinna robić – zauważa ksiądz. – Ktoś w biały dzień kradnie nam pieniądze krwawicą ludzką zebrane, a później panuje tylko cisza, cisza i cisza…

Stowarzyszenia apelują do parlamentarzystów

Stowarzyszenie Europa Tradycja oraz Stowarzyszenie Wsparcia Społeczności Lokalnej wystosowały kilka dni temu apel do parlamentarzystów, w którym żądają wyjaśnień na temat przesłanek decydujących o zwrocie pieniędzy tylko wybranym osobom i instytucjom.

– Czy można zgodzić się na to, że w procedurze resolution pieniądze jednym podmiotom są oddawane, innym nie, bez zrozumiałego klucza? Chyba, że kluczem tym jest właśnie działanie przeciw katolikom. Dlatego zwracamy się do Parlamentarzystów Podkarpacia z apelem o jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy i naprawienie wyrządzonych krzywd

– czytamy w apelu.

Przypomnijmy, że do przymusowej restrukturyzacji PBS w Sanoku doszło w styczniu br. Sanocki bank przejął wówczas Bankowy Fundusz Gwarancyjny, zaś środki finansowe zgromadzone na kontach klientów przeniesiono do Banku Nowego BFG S.A.

Po długich staraniach i interwencjach pokrzywdzonych, m.in. u premiera, w Najwyższej Izbie Kontroli czy u Ministra Sprawiedliwości oraz po licznych złożonych pozwach sądowych, Ministerstwo Finansów zrekompensowało w maju samorządom poniesione straty. Zostały jednak podmioty, które nadal nie mogą doprosić się o pieniądze.

ZOBACZ TEŻ: Nowe regulacje dotyczące pracy zdalnej