Rewelacja ligi na drodze SPR Stali Mielec. Tomasz Wiśniewski: Do Zabrza jedziemy po pierwsze punkty w tym roku

Najbliższy rywal SPR Stali to prawdziwa maszynka do wygrywania. NMC Górnik w tym sezonie musiał uznać wyższość jedynie mocarzy - PGE Vive Kielce i Orlen Wisły Płock, choć i w tych spotkaniach tanio skóry nie sprzedał. W 20 dotychczas rozegranych meczach, zabrzanie aż 16-krotnie schodzili z boiska jako zwycięzcy. Nic więc dziwnego, że drużyna, która w najlepszej „czwórce” PGNiG Superligi ostatni raz znalazła się cztery lata temu, uznawana jest za objawienie sezonu. Teraz do Zabrza jedzie SPR Stal Mielec, która ostatnie ligowe zwycięstwo odniosła w połowie grudnia ubiegłego roku. Faworyt jest więc znany i każdy inny wynik niż zdecydowane zwycięstwo gospodarzy, będzie odebrane jako ogromna niespodzianka. - To nie jest tak, że jedziemy tam jak na ścięcie - zaznacza jednak Tomasz Wiśniewski, bramkarz Stali. - Będziemy walczyć. Nikt się nie położy przed rywalem - zapewnia. Początek spotkania NMC Górnik Zabrze - SPR Stal Mielec w sobotę o godzinie 18.

Godzinę wcześniej, na parkiet w Ostrowcu Świętokrzyskim wyjdą zespoły miejscowego KSZO i Czuwaju Przemyśl. Faworytem meczu są przemyślanie.

PGNiG Superliga: Górnik Zabrze - Stal Mielec (s. 18),

1 liga: KSZO Ostrowiec Św. - Czuwaj Przemyśl (s. 17);

2 liga: Orzeł Przeworsk - SMS ZPRP Kielce (s. 19).