Krótsza o pięć godzin w tygodniu praca może przyjmować różne rozmiary - począwszy o skrócenie dniówki każdego dnia o godzinę, rozpoczynając pracę później czy kończąc ją godzinę wcześniej niż do tej pory, po taką organizację czasu pracy w tygodniu, by wyeliminować z niego pracę w piątek, co oznaczałoby rozpoczynanie weekendu już w czwartek po zakończeniu pracy. oczywiście ze względu na potrzeby firmy nie wszędzie to będzie możliwe, ale można sobie wyobrazić np., że niektórzy będą mieli wolne piątki a inni dla odmiany pracując w piątki - wolne poniedziałki.
Najstarsi pracujący jeszcze Polacy już to raz przerabiali, choć bardziej jako uczniowie chodzący obowiązkowo w soboty do szkoły, bo tylko jedna w miesiącu była wolna lub jako studenci - w soboty na uczelniach odbywały się normalne zajęcia. A potem już wszystkie soboty zaczęły być wolne i tydzień pracy trwał i trwa do dzisiaj tylko pięć dni. teraz zanosi się na kolejną redukcję - wkraczamy bowiem w epokę czterodniowego tygodnia pracy.