Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzeństwo chciało pomóc psu. W troje młodych ludzi wjechał pijany 23-latek [ZDJĘCIA]

Tomasz Jefimow
Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 22.40 na ul. Kopernika w Krośnie. Jak ustalili policjanci 23-latek stracił panowanie nad fordem mondeo. Zjechał na przeciwległy pas ruchu. Uderzył w  zaparkowanego na poboczu seata, przy którym stało  troje młodych ludzi.- To, że znaleźli się w tym miejscu, o tej porze, było nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności - mówi Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie. Rodzeństwo mieszka w Krośnie, na os. ks. Markiewicza. Chcieli zaopiekować się psem, który późnym wieczorem błąkał się po osiedlu. Zabrali czworonoga do samochodu i pojechali na ul. Kopernika, gdzie - jak sadzili - jest schronisko dla bezdomnych zwierząt. Na miejscu okazało się, że funkcjonuje tam tylko kociarnia. - Zatrzymali się na poboczu i zadzwonili na policję, żeby funkcjonariusze pomogli im znaleźć miejsce dla psa - relacjonuje prokurator.Stali przy samochodzie. Czekali na przyjazd straży miejskiej. Wtedy wpadło w nich rozpędzone mondeo. Siła uderzenia była tak duża, że 24-letnia kobieta została odrzucona kilkadziesiąt metrów. - Jej stan jest najcięższy, jest utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Ma liczne złamania, na szczęście nie ma obrażeń głowy - mówi prokurator Czerwonka-Rogoś.Poważnie ucierpiał jeden z braci kobiety, 29-latek. Ma potrzaskaną stopę, złamaną nogę. Do szpitala trafiła też 17-letnia pasażerka mondeo. - Ofiar mogło być więcej - mówi Paweł Buczyński z KMP w Krośnie. - Przy seacie stał jeszcze jeden mężczyzna. Tylko dzięki instynktownej reakcji, zdążył odskoczyć i w ten sposób uniknąć niebezpieczeństwa.Wypadku nie przeżył też pies, którym chcieli zaopiekować się młodzi ludzie.Za kierownicą forda siedział 23-letni mieszkaniec gminy Jedlicze. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ok. 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie wczoraj przygotowała też prokuratura.- Mateusz B. złożył bardzo krótkie wyjaśnienia - mówi prokurator Czerwonka-Rogoś. - Przyznał się, że był nietrzeźwy, wpadł w poślizg i uderzył w seata.zobacz też: Zapaliła się nawa boczna w grobowcu cadyka Elimelecha w Leżajsku
Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 22.40 na ul. Kopernika w Krośnie. Jak ustalili policjanci 23-latek stracił panowanie nad fordem mondeo. Zjechał na przeciwległy pas ruchu. Uderzył w zaparkowanego na poboczu seata, przy którym stało troje młodych ludzi.- To, że znaleźli się w tym miejscu, o tej porze, było nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności - mówi Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie. Rodzeństwo mieszka w Krośnie, na os. ks. Markiewicza. Chcieli zaopiekować się psem, który późnym wieczorem błąkał się po osiedlu. Zabrali czworonoga do samochodu i pojechali na ul. Kopernika, gdzie - jak sadzili - jest schronisko dla bezdomnych zwierząt. Na miejscu okazało się, że funkcjonuje tam tylko kociarnia. - Zatrzymali się na poboczu i zadzwonili na policję, żeby funkcjonariusze pomogli im znaleźć miejsce dla psa - relacjonuje prokurator.Stali przy samochodzie. Czekali na przyjazd straży miejskiej. Wtedy wpadło w nich rozpędzone mondeo. Siła uderzenia była tak duża, że 24-letnia kobieta została odrzucona kilkadziesiąt metrów. - Jej stan jest najcięższy, jest utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Ma liczne złamania, na szczęście nie ma obrażeń głowy - mówi prokurator Czerwonka-Rogoś.Poważnie ucierpiał jeden z braci kobiety, 29-latek. Ma potrzaskaną stopę, złamaną nogę. Do szpitala trafiła też 17-letnia pasażerka mondeo. - Ofiar mogło być więcej - mówi Paweł Buczyński z KMP w Krośnie. - Przy seacie stał jeszcze jeden mężczyzna. Tylko dzięki instynktownej reakcji, zdążył odskoczyć i w ten sposób uniknąć niebezpieczeństwa.Wypadku nie przeżył też pies, którym chcieli zaopiekować się młodzi ludzie.Za kierownicą forda siedział 23-letni mieszkaniec gminy Jedlicze. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ok. 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie wczoraj przygotowała też prokuratura.- Mateusz B. złożył bardzo krótkie wyjaśnienia - mówi prokurator Czerwonka-Rogoś. - Przyznał się, że był nietrzeźwy, wpadł w poślizg i uderzył w seata.zobacz też: Zapaliła się nawa boczna w grobowcu cadyka Elimelecha w Leżajsku KMP Krosno
24-latka utrzymywana jest w śpiączce farmakologicznej. Jej 29-letni brat ma poważne złamania stopy i nogi. Trzeci z rodzeństwa w ostatniej chwili zdążył odskoczyć.

Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 22.40 na ul. Kopernika w Krośnie.

Jak ustalili policjanci 23-latek stracił panowanie nad fordem mondeo. Zjechał na przeciwległy pas ruchu. Uderzył w zaparkowanego na poboczu seata, przy którym stało troje młodych ludzi.

- To, że znaleźli się w tym miejscu, o tej porze, było nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności - mówi Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.

Rodzeństwo mieszka w Krośnie, na os. ks. Markiewicza. Chcieli zaopiekować się psem, który późnym wieczorem błąkał się po osiedlu. Zabrali czworonoga do samochodu i pojechali na ul. Kopernika, gdzie - jak sadzili - jest schronisko dla bezdomnych zwierząt. Na miejscu okazało się, że funkcjonuje tam tylko kociarnia.

- Zatrzymali się na poboczu i zadzwonili na policję, żeby funkcjonariusze pomogli im znaleźć miejsce dla psa - relacjonuje prokurator.

Stali przy samochodzie. Czekali na przyjazd straży miejskiej. Wtedy wpadło w nich rozpędzone mondeo. Siła uderzenia była tak duża, że 24-letnia kobieta została odrzucona kilkadziesiąt metrów.

- Jej stan jest najcięższy, jest utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Ma liczne złamania, na szczęście nie ma obrażeń głowy - mówi prokurator Czerwonka-Rogoś.

Poważnie ucierpiał jeden z braci kobiety, 29-latek. Ma potrzaskaną stopę, złamaną nogę. Do szpitala trafiła też 17-letnia pasażerka mondeo.

- Ofiar mogło być więcej - mówi Paweł Buczyński z KMP w Krośnie. - Przy seacie stał jeszcze jeden mężczyzna. Tylko dzięki instynktownej reakcji, zdążył odskoczyć i w ten sposób uniknąć niebezpieczeństwa.

Wypadku nie przeżył też pies, którym chcieli zaopiekować się młodzi ludzie.

Za kierownicą forda siedział 23-letni mieszkaniec gminy Jedlicze. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ok. 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie wczoraj przygotowała też prokuratura.

- Mateusz B. złożył bardzo krótkie wyjaśnienia - mówi prokurator Czerwonka-Rogoś. - Przyznał się, że był nietrzeźwy, wpadł w poślizg i uderzył w seata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24