Kilka miesięcy temu rozpoczęliśmy, wspólnie z przemyskim oddziałem Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem, akcję pomocy dla Michałka. Udało się. Dziecko może być rehabilitowane, a rodzice rozpoczęli remont domu, aby przystosować go do potrzeb dziecka.
- Nasz synek urodził się w ciężkim stanie. Walka o jego życie była trudna. Ale bardzo chciał żyć i udowodnił wszystkim, że da radę - opowiada Dominika Kochanowicz, mama chłopca.
Michał, w okresie okołoporodowym, przeszedł rozległy wylew krwi do mózgu. Miał poważny problem ze wzrokiem i słuchem. Cierpi na chorobę Menkesa. Jego organizm nie wchłania miedzi. To rzadka przypadłość, ma ją zaledwie kilkoro dzieci w Polsce.
Dowolnej wysokości datki można wpłacać na konto Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem, ul. Barska 15, 37-700 Przemyśl 06 1050 1546 1000 0023 2576 7719 z dopiskiem "Dla Michała Kochanowicza".
- Mały jest systematycznie rehabilitowany. Ćwiczy z uporem i widać rezultaty. Już słyszy, pionizuje się, stara się utrzymywać równowagę główki w osi tułowia. Te sukcesy zawdzięczamy rehabilitacji. Wynajęliśmy prywatnego terapeutę, ale to niestety kosztuje - opowiada mama chłopca.
Sama rehabilitacja to 500 złotych miesięcznie. Do tego dochodzą leki i stałe wizyty u lekarzy specjalistów. Jest ciężko, bo państwo Kochanowiczowie mają na wychowaniu jeszcze trójkę dzieci. Dlatego liczą na dalszą pomoc Czytelników.
- Rozpoczęliśmy remont domu i wiemy już, że brakuje nam jeszcze 25 tys. złotych, aby go ukończyć. Pracujemy wszyscy, wraz z dziećmi, aby zaoszczędzić każdy gorsz. Robimy to wszystko dla Michałka, aby mógł mieszkać na parterze, bez ograniczeń ruchu w codziennym życiu - mówi pani Dominika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?