Rodzice dwuletniego Maksa z Przemyśla proszą o pomoc

Możesz pomóc

Możesz pomóc

Dowolnej wysokości datki można wpłacać na konto Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem w Przemyślu 06 1050 1546 1000 0023 2576 7719.

- Kilka dni temu Maks pierwszy raz samodzielnie stanął - cieszy się Stanisław Mach, dziadek chłopca.

Ale jest też zła wiadomość. NFZ, pomimo wcześniejszej zgody, teraz odmówił sfinansowania kupna ortez. Bez nich dalsze leczenie chłopca nie ma sensu, a przynajmniej będzie o wiele trudniejsze.

Wielokrotnie pisaliśmy o Maksie. Chłopczyk cierpi na rzadką chorobę układu kostno - stawowego i mięśni AMC. Operacje zaczął przechodzić tuż po urodzeniu.

Jakiś czas temu okazało się, że jedynym ratunkiem dla niego jest skomplikowana operacja w specjalistycznej klinice w niemieckim Aschau.

Problemem były wysokie koszty zabiegu. M.in. dzięki pomocy Czytelników Nowin, udało się zebrać kwotę potrzebną na zabieg. Został przeprowadzony kilka tygodni temu. Chłopiec nadal jest w klinice, przechodzi rehabilitację.

- Za kilka dni Maks wróci do Polski. Po trzech miesiącach znowu będzie musiał wyjechać do niemieckiej kliniki. Przez ten okres musi używać ortez. Bez nich, operacja w Niemczech pójdzie na marne.

NFZ zdecydował, że nie pomoże w sfinansowaniu zakupu tych urządzeń. Dlaczego? Bo nie są polskiej produkcji.

- Nie załamujemy rąk. Zmobilizowaliśmy się, pozaciągaliśmy kredyty. Ale wciąż brakuje części pieniędzy a czas ucieka. Stąd nasza prośba do czytelników Nowin o pomoc - mówi dziadek Maksa.