Rodzice kontra gmina. Będzie walka o szkołę

SP w Nowym Łupkowie liczy 67 uczniów i 19 przedszkolaków. Przekształcenie dla starszych dzieci oznaczałoby dojazdy do Komańczy. Rodzice ubolewają, że droga do szkoły wydłuży się nawet do 25 km, więc 9-latki będą spędzać w autobusie do 2 godz. dziennie i przebywać do 10 godz. poza domem. Uważają, że to odbije się na zdrowiu dzieci.

Pisaliśmy, że wojewoda prosiła wójta Komańczy, by zmienił decyzję w sprawie przekształcenia 6-klasowej podstawówki w Nowym Łupkowie w 3-klasową z oddziałami przedszkolnymi lub o przekazanie jej rodzicom. Wójt spotkał się po tym z zarządem stowarzyszenia, które chce przejąć szkołę. Jak mówią rodzice, spotkanie było bezowocne.

- Na nasz wniosek, by przekazać szkołę w najbliższym możliwym terminie z klasami 0 - 6, a do tego czasu utrzymać ją taką, jaka była dotychczas, padła odpowiedź, że może ją przekazać, ale od września 2012 r., utrzymując do tego czasu tylko klasy 0 - mówią rozczarowani.

Uważają, że wójt zapewne liczy na to, że część dzieci może nie wrócić już do Nowego Łupkowa po roku w innej szkole, stowarzyszenie straci determinację, a nauczyciele wyjadą i nie znajdą się nowi, którzy chcieliby dojeżdżać do tak odległej szkoły.

Dziś w gminie radni zbiorą się na nadzwyczajnej sesji. Rodzice liczą, że zmienią decyzję w sprawie okrojenia szkoły. Mają nadzieję, że na sesję przyjedzie wojewoda i kurator, aby ich wesprzeć.

- Wojewoda wybiera się na sesję - potwierdza Małgorzata Oczoś, rzecznik Małgorzaty Chomycz.
Nie wiadomo, czy będzie ktoś z kuratorium, które wcześniej wydało negatywna opinię w sprawie przekształcenia szkoły.