Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice: nie likwidujcie szkoły w Walawie!

Norbert Ziętal
Rodzice uczniów z Walawy nie godzą się na likwidację miejscowej szkoły podstawowej. Proponują, aby władze gminy przynajmniej na rok odłożyły tę decyzję.
Rodzice uczniów z Walawy nie godzą się na likwidację miejscowej szkoły podstawowej. Proponują, aby władze gminy przynajmniej na rok odłożyły tę decyzję. FOT. NORBERT ZIĘTAL
Władze gminy chcą od przyszłego roku szkolnego zlikwidować Szkołę Podstawową w Walawie. Nie godzą się na to rodzice.

W podstawówce w Walawie, w klasach od I do VI, uczy się 49 uczniów.
Sprawa likwidacji szkoły ma być rozpatrywana na najbliższej sesji Rady Gminy Orły, czyli 24 lutego.

Pozytywnie o zamiarze likwidacji wypowiedziała się już komisja oświaty tej rady. Jeżeli radni podejmą decyzję na tej sesji, to szkoła zostanie zlikwidowana od 1 września br.

- Zamiar likwidacji naszej szkoły został zgłoszony nagle. Nikt wcześniej nawet o tym nie wspominał. Jak mamy tak niemal z dnia na dzień zgodzić się oddać naszą szkołę? - mówi Bogumiła Jabłońska, przewodnicząca Rady Rodziców SP w Walawie.

Gmina twierdzi, że taki krok to konieczność, a powodem są względy finansowe.
Aby sprostać wzrastającym pensjom nauczycieli i zmniejszającej się subwencji, gmina musiałby wygospodarować ze swojego budżetu pół miliona złotych, aby mieć na dopłaty do gminnych szkół.

- Dotychczas w naszej gminie nie likwidowaliśmy szkół. Jednak teraz, wobec rosnących pensji nauczycieli i zmniejszającej się liczby uczniów, a co za tym idzie automatycznie subwencji, musimy szukać oszczędności. Nie jesteśmy w stanie, w zatwierdzonym już tegorocznym budżecie, znaleźć potrzebnych, dodatkowych pieniędzy. W miastach małe szkoły zostały dawno zlikwidowane i nie ma takich problemów, jak u nas - mówi Ryszard Cząstka, wójt Orłów.

Rodziców nie przekonuje taka argumentacja.

- Nie można pieniędzy przedkładać nad dobro dzieci. Jeżeli nasza szkoła w Walawie zostanie zlikwidowana, to dzieci będą musiały chodzić do szkoły w Nizinach. Od 3 do 5 km, po niebezpiecznej i ruchliwej drodze - mówi jeden z rodziców.

Inni twierdzą, że szkoła, to obecnie jedyne centrum kultury we wiosce. Jest internet. Budynek szkolny niedawno został wyremontowany, są nowe okna, drzwi.

Rodzice zaproponowali, aby jeżeli już szkoła ma zostać zlikwidowana, to chociaż odłożyć tę decyzję o rok.

- Takie rozwiązanie raczej nie wchodzi w grę. Zaproponowałem rodzicom coś innego. Prowadzenie niepublicznej szkoły w ramach stowarzyszenia. Gmina by w tym pomogła - mówi wójt Cząstka.

Rodzice twierdzą, że być może byliby tym zainteresowani, ale nieco później. Obawiają się, że obecnie jest za mało czasu, aby przed 1 września byli w stanie powołać taką szkołę.

Z prośbą o interwencję zwrócili się do przemyskiego posła Piotra Tomańskiego (PO).

- Będę próbował przekonywać wójta i radnych, aby przynajmniej odłożyli w czasie tę decyzję - mówi poseł Tomański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24