Ich stary, drewniany dom stoi na wzgórzu, z którego widać Ropczyce. W dole są nowoczesne Zakłady Magnezytowe i cukrownia. Na górze nie ma śladów cywilizacji. Tylko pola i las, a wśród nich gospodarstwo Totonów. Od najbliższego sąsiada, sklepu, linii energetycznej dzielą ich kilometry.
Brakowało 150 tysięcy na doprowadzenie prądu
- Gdyby miał tu zamieszkać ktoś przyzwyczajony do prądu, oglądania telewizora, nie dałby rady przetrwać. My już przywykliśmy - mówi Krystyna Toton.
Mieszka razem z matką, mężem i trojgiem dzieci. Przed laty Totonowie starali się o doprowadzenie prądu do swojego domu. Koszty przyłączenia z najbliższego słupa są jednak ogromne - około 150 tys. zł.
Syn studiuje w Krakowie
- Mąż dostał kiedyś od właściciela firmy, w której pracuje, agregat prądotwórczy - opowiada pani Krystyna. - Bardzo rzadko go uruchamiamy, bo to sporo kosztuje. Rodzina, poza tym, co zarobi gospodarz, nie ma innych źródeł dochodu. Czasem z pomocy społecznej otrzymują jakiś zasiłek, na przykład na węgiel.
Sytuację Totonów nieco poprawia własne, niewielkie gospodarstwo. Najstarszy syn studiuje w Krakowie. Jest to możliwe tylko dzięki temu, że dostał stypendium za dobre wyniki w nauce. Jednak w domu nawet nie może włączyć komputera, bo nie ma prądu.
Wiatrak i baterie słoneczne już są
Niedawno pojawiła się szansa, że Totonowie będą mieli prąd. Leszek Pająk, rolnik z Nockowej, który kupił pole kilkaset metrów od ich domu, kiedy dowiedział się, w jakich warunkach żyją, postanowił im pomóc. Za swoje pieniądze wynajął firmę, która postawi w ich gospodarstwie wiatrak i baterie słoneczne.
Będą wytwarzać energię elektryczną. Miejsce pod wiatrak jest już przygotowane. Czeka teraz na części z Niemiec. Jest już przyłącz wiatraka z domem. Pozostał tylko jeden problem: w domu Totonów trzeba wykonać instalacje elektryczną, aby można było odbierać prąd z wiatraka. Rodziny na to nie stać.
- Nie jestem w stanie dalej finansować tej inwestycji. Może wśród Czytelników Nowin znajdzie się osoba lub firma, która zainteresuje się losem tej rodziny. Chodzi tylko o zrobienie instalacji w trzech pomieszczeniach - apeluje o pomoc Pająk.
Osoby, które chciałyby pomóc rodzinie z Zagorzyc prosimy o kontakt z naszą redakcją - oddział w Dębicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?