Rok za fałszywki

Przed czterema laty na zalewem w Gorzycach znaleziono zwłoki Gustawa G., policjanta z miejscowego komisariatu. Okoliczności jego śmierci nie są jasne do dzisiaj. Podczas śledztwa prowadzonego m.in. przez rzeszowskie biuro CBŚ, zbadano \ wpisy w "książce kontroli pojazdu policyjnego "żuka", auta którym poruszał się policjant tuż przed śmiercią. Wyszło na jaw, że zawiera ona sfałszowane wpisy wyjazdów służbowych. Sprawa zakończyła się oskarżeniem czterech policjantów o przestępstwo podrobienia dokumentów służbowych (art. 270 k.k). Grozi za to kara do 5 lat więzienia, ale żaden z oskarżonych nie stracił pracy.
Przed Sądem Rejonowym w Tarnobrzegu stawił się prof. Tadeusz Widła, biegły grafolog, który potwierdził, że w książce pojazdu widnieją podpisy oskarżonych. W ten sposób potwierdził ich winę. Policjanci stanowczo temu zaprzeczali. Prokurator Anna Pałka z Prokuratury. Okręgowej w Rzeszowie zażądała dla wszystkich czterech kary - jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Adwokat oskarżonych wniósł o uniewinnienie. Sąd wyda wyrok w czwartek.