Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosną długi

ANETA GIEROŃ
RZESZÓW. Na blisko 90 tys. zł zadłużony jest ośrodek rehabilitacyjno-edukacyjno-wychowawczy Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych. Placówka przy ul. Staszica opiekuje się 52. dzieci z upośledzeniem głębokim i umiarkowanym bądź znacznym. Przy wciąż rosnącym zadłużeniu może zostać zlikwidowana.

- Mamy nie uregulowane rachunki za prąd, wodę i gaz oraz zaległości w płaceniu składek do ZUS - mówi Izabela Darecka, dyrektor ośrodka. - Długi będą jeszcze większe, jeżeli nie wzrośnie miesięczna stawka na jednego wychowanka, przekazywana przez Urząd Miasta, a wypłacana przez Ministerstwo Edukacji.
Jak tłumaczy Darecka, w 2001 roku ministerialna stawka na jednego wychowanka wynosiła - 1061 zł, Urząd Miasta w Rzeszowie wypłacał zaledwie 834 zł. Na koniec roku wyrównał tę różnicą i średnia roczna kwota wyniosła 1001 zł, czyli o 60 zł mniej, niż wypłacało ME. - W skali roku daje to sumę 37 tys. - wylicza Darecka. - Przy systematycznym przekazywaniu stawek nie doszłoby do tak dużego zadłużenia, jak obecnie
- Mamy obietnicę od Zarządu Miasta, że w 2002 roku kwota wynosić będzie 1058 zł - mówi Jan Urjasz, przewodniczący Zarządu Koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym. - Na pewno nie wystarczy to na spłacenie już istniejących długów, nie wiem nawet, czy pozwoli na bieżące pokrycie wszystkich wydatków ośrodka.
Placówka systematycznie otrzymuje zawiadomienia z gazowni, elektrowni, że dopływ mediów może być przerwany.
W sytuacji, kiedy placówka jest zadłużona, a pieniędzy brakuje na codzienne funkcjonowanie ośrodka, nikt nawet nie wspomina o warunkach, w jakich wychowawcy pracują z dziećmi upośledzonymi.
- Grupy powinny liczyć 4 osób, w niektórych jest 7, 8 dzieci - opowiada Darecka. - Brakuje pieniędzy na sprzęt rehabilitacyjny i zabawki edukacyjne. 80 zł, jakie co miesiąc wpłacają rodzice, pokrywa jedynie wyżywienie dzieci.
Wszystkie dzieci z ośrodka przy ul. Staszica mają indywidualne programy dostosowane do ich rozwoju psycho-fizycznego. Codziennie współpracują z: psychologiem, logopedą, pedagogiem specjalnym, specjalistą od usprawniania ruchowego i terapeutą sprawnościowym.
- Nie wyobrażam sobie, aby ośrodek przestał istnieć- mówi Darecka. - Te dzieci potrzebują opieki, a ich rodzice placówki, gdzie profesjonaliści zajmą się upośledzonymi dziećmi, kiedy oni przebywają w pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24