Rośnie ciśnienie przed meczem Stal Rzeszów - Motor Lublin

Czy mogli? Na pewno nie. Zwłaszcza Motor, który musi jechać - jak w drugiej lidze - z dwoma obcokrajowcami w składzie, podczas gdy stalowcy mogą desygnować do walki trzech zagranicznych jeźdźców. Motor, który odgraża się, że na rzeszowskim torze interesuje go wyłącznie zwycięstwo, wystąpi w identycznym zestawieniu, jak w rewanżowym spotkaniu finałowym w Gnieźnie ze Startem. Śledź pewnie chętnie by wymienił Bjarne Pedersena, który dał plamę w tym pojedynku, na Martina Smolińskiego, ale Niemiec wybrał Zlatą Prilbę. Z powodu kontuzji nie może startować na Maciej Kuciapa. Będzie za to wojował, w jednej parze z Danielem Jeleniewskim, bojowo nastawiony Paweł Miesiąc.

Stalowcy ćwiczebne galopy rozpoczęli w środę i będą je kontynuować dziś i jutro. W rzeszowskim klubie nikt nie myśli o innym wyniku, jak zwycięstwo. Plany, aby jako zawodnik krajowy wystartował Josh Grajczonek spaliły na panewce, bo egzamin na licencję „Ż” przeniesiono na 5 października. Może uda się to w rewanżu. Najważniejsze, że Australijczyk podczas kraksy w lidze angielskiej tylko się potłukł, bo bez niego byłoby jeszcze trudniej niż się zapowiada. Początek meczu o godzinie 15.

Stal: 9. Morris; 10. Szymko; 11. Josh Grajczonek; 12. Riss; 13. D. Lampart; 15. W.Lampart.

Motor: 1. B. Pedersen; 2. Burza; 3.Jeleniewski; 4. Miesiąc; 5. Lambert; 6. Bober.

STADION. Sportowy program Nowiny24 z gościem Michałem Bartusikiem