Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rośnie nam pokolenie grubasów!

Beata Terczyńska
Łukasz Białorucki
Na Podkarpaciu problem otyłości dotyczy co szóstego malucha i nastolatka. Najwięksi producenci chipsów i słodyczy chcą zrezygnować z reklamy niezdrowego jedzenia adresowanej do dzieci poniżej 12 lat.

Firmy z branży spożywczej nie będą reklamowały tych produktów w dziecięcych kanałach telewizyjnych, pismach dla dzieci i adresowanych dla nich stronach internetowych - podaje Dziennik Gazeta Prawna. Reklamy nie będą też propagowały niezdrowych nawyków żywieniowych i siedzącego stylu życia.

Nauczyciele są za

- Bardzo dobry pomysł - ocenia Mariola Tymczyszyn, dyr. Szkoły Podstawowej nr 22 w Rzeszowie. - Zwłaszcza dzieci bardzo chłoną kolorowe reklamy i chcą mieć zachwalane produkty. Nie zawsze zdrowe, a często tuczące.

W "22" ze sklepiku szkolnego znikła już np. cola. Jest za to woda mineralna, są soki. Tradycyjne, tłuste chipsy zastępują te z suszonych moreli, czy bananów.

- Mamy też jabłka i kanapki z ciemnego pieczywa z serem, sałatą, pomidorem. Okazuje się, że dzieci je lubią, bo szybciej znikają z półek, niż drożdżówki - zauważa. - Rozmawiamy z dziećmi, jak ważne jest zdrowe odżywianie.

Podobnie, jak Grażyna Lachcik, dyr. Gimnazjum nr 10 w Rzeszowie, która uważa jednak, że drastyczne wycofanie ze sklepików tzw. śmieciowego jedzenia nic nie da, bo i tak uczniowie na długiej przerwie próbowaliby wymykać się do najbliższego sklepu.

- Mamy inną metodę. Obok słodyczy, czy chipsów kładziemy np. piękne, błyszczące jabłka. Bardziej kuszą, niż czekoladka. Mieliśmy też pokrojoną marchewkę. Przykład w jej chrupaniu na przerwach dał jeden z nauczycieli - mówi dyrektor. - W stołówce są też sałatki z warzyw, kanapki, domowe ciasto, pierogi, owoce, soki, jogurty.

Lekarze biją na alarm

To dobre zmiany - oceniają lekarze i dietetycy, którzy zauważają, że przybywa dzieci mających problemy z nadwagą i otyłością, a co za tym idzie, m.in. z cukrzycą. Na Podkarpaciu co szóste, choć jeszcze większy problem mają województwa: mazowieckie, lubuskie, czy dolnośląskie.

Z danych podkarpackiego sanepidu wynika, że bardziej otyłe są dziewczyny. Częściej w miastach, niż na wsi. Z kolei chłopcy z reguły mają ten problem na wsi. Nadwagę także ma więcej miejskich dzieci. Tu też dziewczyny biorą górę. Warzyw nie je w ogóle od 2 do 3,7 proc. młodzieży w wieku 11 - 15 lat. Od owoców stroni 0.2 - 1,7 proc.

Problemom z wagą winna jest nie tylko zła dieta, ale i brak ruchu. Podkarpackie kuratorium liczyło, jak dużo młodzieży unika wuefu. Największy problem z niechęcią do ruchu był szkołach średnich.

- Na blisko 16 tys. uczniów liceów, techników i szkół zawodowych, zwolnienia przyniosło aż 962, czyli ok. 6 procent. To bardzo dużo - dowiedzieliśmy się w rzeszowskim wydziale edukacji.

W gimnazjach na ok. 5 tys. uczniów, z ćwiczeń zwalniało się 138 (3,1 proc.), a w szkołach podstawowych na blisko 9 tys. uczniów - 73 (ok. 0,8 proc.).

Po lekcjach, w czasie wolnym, też wielu uczniów wolało posiedzieć przy komputerze, czy przed telewizorem, zamiast pójść na rower czy rolki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24