Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści chcą 2 mln zł z budżetu Rzeszowa

Bartosz Gubernat
K.Kapica
Stowarzyszenie Rowery.Rzeszow.pl apeluje do radnych, aby w przyszłorocznym budżecie miasta zapisali 2 mln zł na inwestycje dla cyklistów.

List w sprawie dofinansowania rowerzystów otrzymali wszyscy rzeszowscy radni. Władze stowarzyszenia zwracają w nim uwagę, że mimo stale rosnącej grupy użytkowników jednośladów, Rzeszów ciągle traktuje ją z przymrużeniem oka. - Często słychać ze strony ratusza, jaki Rzeszów jest przyjazny rowerom. Jest tu dużo dróg i wciąż powstają nowe. A do tego… no właśnie. Kilometry dróg rowerowych to w zasadzie jedyny argument. Kiedy przyjrzymy się dokładniej, to zobaczymy, że takich rozwiązań jak pasy rowerowe, śluzy czy stojaki wciąż jest mało, albo nie ma ich wcale. Inne miasta, takie jak Radom czy Lublin już dawno prześcignęły pod tym względem naszą „Stolicę innowacji” - piszą rowerzyści.

W liście do radnych stowarzyszenie apeluje o ujęcie w przyszłorocznym budżecie Rzeszowa samodzielnych inwestycji rowerowych. Jego przedstawiciele zwracają uwagę, że wiele z 85 km dróg rowerowych powstało przy okazji większych inwestycji, w większości na obrzeżach miasta.

- Do centrum prowadzi tylko jedna droga rowerowa – wzdłuż trasy Zamkowej. W śródmieściu jazda rowerem jest utrudniona m.in. poprzez zakaz jazdy po buspasach, a rowerzyści muszą korzystać z ruchliwych jezdni. Wiele dróg rowerowych wymaga remontu, a na przejazdach rowerowych przeszkadzają wysokie i niebezpieczne krawężniki. Brakuje bezpiecznych stojaków. W efekcie wykorzystanie roweru jako codziennego środka transportu wciąż jest niewygodne, a często niebezpieczne - uważają autorzy listu.

Zwracają uwagę, że do tej pory w budżecie miasta samodzielnych inwestycji w potrzebną im infrastrukturę nie było. Pierwszą jest dopiero ujęta w przyszłorocznym budżecie obywatelskim budowa brakujących przejazdów rowerowych.

- Tymczasem polskie miasta już od kilku lat wpisują inwestycje rowerowe do swoich budżetów i pisze Korneliusz Marchewka, szef stowarzyszenia. Ratusz stanowiskiem rowerzystów jest zdziwiony. - Miasto jest nieprzyjazne rowerzystom? Tak można powiedzieć tylko przez złośliwość. Tylko w listopadzie oddaliśmy do użytku nową trasę rowerową nad Wisłokiem, a kolejne juz planujemy. Trzeba jednak pamiętać, że poza rowerami istnieją także inne dziedziny życia, które także wymagają nakładów - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Radni raczej na „NIE”

Marcin Deręgowski, radny PO zaangażowany w rozbudowę infrastruktury drogowej w mieście dodaje, że szanse na wpisanie kolejnych inwestycji do budżetu są niewielkie.

- Podczas ostatniego posiedzenia komisji ekonomiczno-budżetowej rady miasta takie wnioski były opiniowane negatywnie. Trzeba pamiętać, że rozpoczyna się właśnie nowe rozdanie pieniędzy unijnych i póki co, budżet na inwestycje jest nieco mniejszy niż w ostatnich latach. Ale jeśli tylko będzie to możliwe, poszczególne pomysły rowerzystów postaramy się realizować w ciągu roku, np. za pieniądze z oszczędności po przetargach na inne inwestycje - mówi radny Deręgowski.

Pomysł stowarzyszenia będzie jeszcze omawiany podczas grudniowej, budżetowej sesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24