Wisłok Strzyżów - Korona Bendiks Rzeszów 1:0 (0:0)
Bramka: Rusin 77.
Wisłok: Kukulski – Durek, Kwaśniczko ż, Świst, Draga – Pałys (87 Piechowiak), Szyszka ż, Grodzki ż, Włodyka ż, Krok – Baran (69 Rusin). Trener Maciej Rusin.
Korona: Świder – Siudy ż (70 Obuch), Ferenc, Ryzhak, B. Kozicki - Omiotek, Smalarz, M. Kozicki (75 Porada ż), Staroń – Weres, Zieliński ż. Trener Zdzis
Sędziował: Sęk (Mielec). Widzów 50.
Presja towarzyszy graczom ze Strzyżowa, którzy za wszelką cenę chcą znów zagrać w 4 lidze. Tym razem zwycięską bramkę zdobył Maciej Rusin, który osiem minut wcześniej pojawił się na placu gry. Grający trener Wisłoka uderzył celnie głowa po centrze z lewej strony Pawła Pałysa. – Trener w przerwie uczulał drużynę, że może wejść na boisko i zrobić nam krzywdę i jak widać, miał rację – opowiadał Tadeusz Świgoń, prezes Korony. – Po bramce mieliśmy trzy groźne okazje na wyrównanie, ale nie udało się. Szkoda, bo chłopcy zostawili trochę zdrowia na boisku.
W I połowie Adrian Szyszka ostemplował poprzeczkę.
Crasnovia Krasne - Jasionka 5:2 (3:1)
Bramki: R. Szczepański 15, 35, Chrapek 18, A. Szczepański 52, Rozborski 88 – M. Pilecki 41, Reiman 89.
Crasnovia: M. Wilk – Krzak, Baran, Gurak, Tekiela, Gwazdacz, Rozborski, Chrapek (53 Świgoń), Gwizdak, A. Szczepański, R. Szczepański (70 M. Stępień). Trener Przemysław Matuła.
Jasionka: Mazjanis – Wacław (63 D. Wilk), Kaczmarski (46 B. Drupka), Wójtowicz, Flis, Reiman, Motyka (46 B. Drupka), K. Pilecki, M. Pilecki, Rakuś, Wnęk. Trener Marcin Kołcz.
Zespół z Krasnego rzucił się na outsidera od samego początku i już w 35. minucie prowadził 3:0. Goście zagrali ambitnie i uratowali honor, ale zwycięstwo miejscowych ani przez moment nie było zagrożone.
Iskra Jawornik Polski – KS Stobierna 3:3 (1:0)
Bramki: Maciej Trzyna 11, 72, Sowa 78 – Kamiński 46, Wiech 49, Ł. Lepionka 77-karny.
Iskra: Piestrak – Kawalec, Piejko, Kasznia ż, Stanowski – M. Pieniądz, Makara, K. Jamrozik (55 Olejarz), Maciej Trzyna – Flieger ż, Front (55 Sowa). Trener Maciej Pinda.
Stobierna: Fabiński – Kuca, Ł. Lepionka, Dziedzic, D. Uram ż – Kamiński (81 A. Drzał), R. Gdula ż, M. Grzesik (46 B. Wiech ż), B. Grzesik – G. Płonka (38 Metenka) – Jagusiak ż. Trener Artur Marciniak.
- Mieliśmy zdecydowaną przewagę w polu. Rywal ograniczył się do stylu gry, do jakiego przyzwyczaił na własnym boisku, czyli wrzutek nawet z autów i stałych fragmentów gry – opowiadał Piotr Król, prezes KS Stobierna. Zresztą zespół z Jawornika Polskiego wszystkie bramki zdobył po strzałach głową.
Łukasz Pieniądz z Iskry przyznawał, że to rywale mieli optyczną przewagę, ale dwa pierwsze gole strzelili po błędach w komunikacji bramkarza z obrońcą. – Trzeci gol padł z karnego, z którym polemizowałbym, bo nasz obrońca wybił piłkę na aut. To był fajny mecz dla kibiców i punkt należał się obu zespołom – mówił.
Sawa Sonina – KS Dąbrówki 7:1 (3:1)
Bramki: Walas dwie, Słonina, Szpunar, D. Baran, Grad, Paczocha – Tomczyk.
Sawa: Cisek – Kruk ż (55 Lewandowski), Woźniak, Paczocha - Sobek, Grad ż, Nyć, D. Baran (72 Pelc), Szpunar (72 Pasternak) – Słonina, Walas. Trener Maciej Grad.
Dąbrówki: Kochman – G. Sobuś (80 Janas), Gwizdak, Wierzbicki, Sądelski – P. Sobuś, Kotwica, Tomczyk (75 Konrad Cisek), Patryn – Lech, Bielec (80 Krystian Cisek). Trener Tomasz Patryn.
Pierwsza połowa dość wyrównana i gdyby nie gole w zamieszaniu i po błędzie bramkarza to pewnie byłby remis. – Goście grali bardzo cofnięci na swojej połowie i liczyli na kontry, a my długo męczyliśmy się skrzydłami – mówił Marek Pachocha, prezes Sawy.
- Pękliśmy dopiero po golu na 4:1 – dodawał Marcin Gwizdak, prezes gości. Najładniejszy gol padł po akcji Słoniny i dograniu do Walasa, który ładnie uderzył z pierwszej piłki.
TG Sokół Sokołów Młp. – Strumyk Malawa 0:2 (0:1)
Bramki: Bereś 43-karny, Put 90.
TG Sokół: Kwiecień – P. Świst, Brzychczy, Pietroński, Kołodziej – Kacper Nowak (75 Rząsa), Sidor, M. Uram, Bałamut, Rodzeń – Nizioł. Trener Tomasz Brzychczy.
Strumyk: Szczepański – Ślęzak, Mendoń, Lelek, Kwolczak (72 M. Gaweł) – Bieda, Odrzywolski (73 Put), Bereś, R. Gaweł (65 Mazurek), Kędzior – Tokarz (89 Baran). Trener Adam Wałczyk.
Sędziował J. Pająk (Mielec). Widzów 150.
Sokół był zdziesiątkowany kontuzjami i poniósł drugą porażkę u siebie. – Pierwsza połowa zdecydowanie dla nas. Rywal raz się przedarł i trafił w poprzeczkę. Cały czas graliśmy atak pozycyjny, ale objęliśmy pprowadzenie dopiero, gdy na czystą pozycje wychodził Tokarz i faulował go Brzychczy – opowiadał Adam Wałczyk, trener Strumyka. Od 70. minuty Sokół postawił wszystko na jedną szalę i goście mieli trochę nerwów. Podwyższyli po wzorowej kontrze.
POZOSTAŁE WYNIKI:**Bratek Bratkowice – SPAR Jedność Niechobrz 0:2 (0:1) Kalandyk 19, 90+2; SMS Resovia II – Reslogistic Błażowianka Błażowa 3:1 (2:1) Delekta 8, Andreasik 41, Kot 72 – M. Karnas 23; mecz Astra Medynia Głogowska – Grom Handzlówka nie odbył się ze względu na złe warunki atmosferyczne; pauza: Dynovia.
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!