Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozdawaliśmy opaski odblaskowe na Słocinie [WIDEO]

Beata Terczyńska
Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, w czwartek w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 5 rozdawał odblaskowe opaski idącym na lekcje dzieciom oraz ich rodzicom.
Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, w czwartek w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 5 rozdawał odblaskowe opaski idącym na lekcje dzieciom oraz ich rodzicom. Bartosz Frydrych
Aż tysiąc odblaskowych opasek wręczyliśmy wraz z prezydentem Tadeuszem Ferencem oraz rzeszowską policją dzieciakom z osiedla Słocina.

Zorganizowaliśmy też w szkole przy ul. Miłej lekcję z policjantami. Temat: bezpieczna droga do szkoły.

Pamiętajcie, że już teraz, spacerując po zmroku po nieoświetlonej drodze na terenie niezabudowanym, musicie nosić odblaski - uczulali pierwszoklasistów policjanci.

Specjalna lekcja dotycząca bezpieczeństwa w domu, szkole i na drodze odbyła sie w środę w Szkole Podstawowej nr 9 przy ul. Miłej, czyli na obrzeżach Rzeszowa. Uczniów odwiedziliśmy wraz z policjantami z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

- W szkole nie wolno biegać po korytarzu na przerwie, bić się, huśtać na krzesłach, rzucać jedzeniem, podstawiać komuś nogi. Musimy słuchać pani - niemal jednym tchem wymieniały dzieci.

St. asp. Anna Szpond-Sitek z KMP w Rzeszowie podpowiadała dzieciakom, żeby nie przynosiły też do szkoły drogich zabawek, tabletów, telefonów i innych cennych przedmiotów.

- Zdarzają się sytuacje, że dzieci przez roztargnienie je gubią, a potem jest dużo stresu i płaczu, że rodzice będą źli. Niech te kosztowne przedmioty czekają na was w domu - radziła.

Zasady bezpieczeństwa mają w jednym paluszku

Policjani prosili pierwszoklasistów, by się ich... nie bały.

- Często w przedszkolu na nasz widok dzieci płaczą, ponieważ rodzice straszą, że jak będą niegrzeczne, to przyjedzie policjant. Nie trzeba się nas bać. Jesteśmy po to, aby wam pomagać - tłumaczyli.

Przy okazji powtórzyli najważniejsze numery alarmowe, łącznie ze 112 do centrum powiadamiania ratunkowego.

- Którędy wolno dzieciom maszerować do szkoły? - podpytywał 6- i 7-latki asp. Tomasz Strzelczyk z KMP w Rzeszowie.

- Chodnikiem! - pierwszaki nie miały żadnego problemu z poprawną odpowiedzią.

- Zgadza się, To podstawowa zasada, którą trzeba zapamiętać. A jeżeli nie ma chodnika?

- Idziemy poboczem! - uczniowie i to, oczywiście, wiedzieli. Pamiętali też, że chodnikiem poruszamy się prawą stroną, a po poboczu - lewą, i tłumaczyli, dlaczego to takie ważne.

- Widzimy samochód nadjeżdżający z naprzeciwka i gdyby w nas próbował wjechać, bo kierowca by zemdlał, to zdążymy odskoczyć. A gdyby był za naszymi plecami, nie widzielibyśmy go i doszłoby do nieszczęścia - wyjaśniali policjantom pierwszoklasiści.
Wszyscy bezbłędnie odpowiedzieli też, że przez ulicę przechodzi się tylko po zebrze. Jaka jest podstawowa zasada przed przejściem, zanim jeszcze rozejrzymy się w lewo, w prawo i znów w lewo? Po prostu - zatrzymać się!

St. asp. Anna Szpond-Sitek uczulała maluchy, by absolutnie nie przebiegały przez przejście, tylko spokojnie i uważnie przechodziły.

Dlaczego musimy pamiętać o odblaskach

- Nie wolno wam też - pod żadnym pozorem - samemu jeździć na rowerze po drodze. Nie macie jeszcze swojego pierwszego prawa jazdy, czyli karty rowerowej. Zawsze musi być przy was dorosły opiekun.

Pierwszoklasiści z 1a i 1b w "9" dostali od nas gadżety ufundowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie, m.in. kolorowanki, światełka, odblaski i podgłówki zakładane na szyję podczas dłuższej jazdy samochodem.

- Dlaczego musimy pamiętać o odblaskach? Kierowcom będzie lepiej dostrzec nas już z daleka. Zwłaszcza gdy się ściemnia i w nocy. Będziemy bezpieczniejsi - cieszyli się uczniowie.

Goście z KMP przypomnieli, że od września tego roku każdy, kto porusza się poza terenem zabudowanym na nieoświetlonej drodze, ma obowiązek noszenia elementów odblaskowych.

Panie prezydencie, my też chcemy opaski

Kolejna odsłona naszej akcji miała miejsce w czwartek. Na skrzyżowaniu obok Szkoły Podstawowej nr 5 na Słocinie policjanci pomogli nam rozdać prawie tysiąc odblaskowych opasek na ręce. Przyjechał także Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Z uśmiechem wyłapywał przy ruchliwym skrzyżowaniu idące na lekcje dzieciaki i mocno zawijał im wokół rąk odblaskowe bransolety. Dostawali je również rodzice i dziadkowie.

- Naprawdę bardzo pożyteczna akcja zapobiegania wypadkom. Tylko pogratulować. Róbcie takich więcej - chwalił pomysł prezydent. - O zmroku, w szarówce, wieczorem, zwłaszcza teraz - jesienią - dziecko z odblaskiem natychmiast rzuca się w oczy.

Wieść o odblaskach szybko rozeszła się wśród uczniów. Ci ze starszych klas sami przybiegali po nie do policjantów.
Obecność prezydenta pod szkołą niektórzy uczniowie sprytnie wykorzystali.

- Dwie dziewczynki poprosiły mnie o podpisanie zwolnienia z odpytywania na chemii. Napisałem: "bezwzględnie zwolnić" - mówi, rozbawiony sytuacją. - Ale się nauczyciel zdziwi.
Były też prośby o autografy i zdjęcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24