Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozejm w okręgu?

GRZEGORZ BOCZAR
Rozmowę z Janem Bieńkowskim, prezesem Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, chcą przeprowadzić wysocy rangą działacze Polskiego ZPN. W odpowiedzi na list członków zarządu okręgu, zadeklarowali oni pomoc w rozwiązaniu konfliktu powstałego na tle wyborów szefa podokręgu rzeszowskiego. 23 lipca dojdzie do próby zażegnania sporu.

Prezes Bieńkowski na stanowisku prezesa nowo utworzonego podokręgu widzi Jana Lecha, mieszkającego w Stobiernej wiceprezesa piłkarskiej sekcji Stali Rzeszów, który otrzymał najwięcej głosów podczas zebrania przedstawicieli klubów. Jego oponenci uznają natomiast władzę wybranego przez zarząd Podkarpackiego ZPN rzeszowianina Kazimierza Grenia.

List do Warszawy

Jedenastu członków zarządu okręgowego związku podpisało list wysłany (z datą 18 czerwca br.) do prezesa PZPN, Michała Listkiewicza. Autorzy podważają w nim zgodność działań prezesa Bieńkowskiego z prawem. Chodzi im m.in. o rzekomą zapowiedź rozwiązania zarządu Podkarpackiego ZPN w razie porażki Jana Lecha w głosowaniu na szefa podokręgu; o zawieszenie posiedzenia zarządu z 16 maja i opuszczenie miejsca obrad bez przejawu chęci ich kontynuowania; o zapowiedź nieakceptowania uchwał zarządu podjętych na wspomnianym posiedzeniu oraz torpedowania prac władz okręgu i nowego podokręgu; o nieprawne - zdaniem autorów - odwołanie posiedzenia prezydium zarządu Podkarpackiego ZPN, zaplanowane na 6 czerwca; o korzystną dla siebie interpretację przepisów Statutu Podkarpackiego ZPN.
Podpisani członkowie zarządu zwrócili się do prezesa Listkiewicza oraz do zarządu PZPN z prośbą o interwencję w opisanej sprawie.

PZPN: nadzór należy do starosty

List z odpowiedzią podpisali, z ramienia Polskiego Związku Piłki Nożnej, Eugeniusz Kolator - wiceprezes ds. organizacyjnych, oraz Zdzisław Kręcina - sekretarz generalny. Oto najważniejsze fragmenty pisma, datowanego na 4 lipca br.:
"(...) Uważamy, iż fakt nie odbywania lub przerywania obrad Zarządu lub Prezydium Zarządu związku piłki nożnej nie powinien mieć miejsca w organizacji typu stowarzyszeniowego (...). Nie zamierzamy jednak ferować jednoznacznych opinii w tym przedmiocie, nie znając stanowiska drugiej strony tego konfliktu. W najbliższym czasie będziemy chcieli odbyć rozmowę w tym zakresie z Prezesem Związku, Panem Janem Bieńkowskim.
(...) Pragniemy jednak podnieść, iż Polski Związek Piłki Nożnej nie dysponuje instrumentami prawnymi mogącymi (...) wpływać na unormowanie stosunków w ramach Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. (...) Nadzór nad działalnością stowarzyszeń kultury fizycznej oraz związków sportowych należy (...) do starosty właściwego ze względu na ich siedzibę.
(...) Nie uważamy, aby wyrażanie dezaprobaty wobec działalności Prezesa [Podkarpackiego] Związku miało się wiązać z działaniem wbrew istniejącym normom statutowym. Ze Statutu Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej wynika, iż to Prezes Związku zwołuje i przewodniczy posiedzeniom Zarządu. Wydaje się, iż nic nie stoi na przeszkodzie, aby zerwane lub zawieszone zebranie Zarządu zostało wznowione (...). Nie jest natomiast celowe, zwłaszcza w kontekście potencjalnej kontroli działalności Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej zwoływanie posiedzenia Zarządu przez pozostałych jego członków. (...)
Ze swej strony deklarujemy pomoc w rozwiązaniu konfliktowej sytuacji w ramach Państwa Związku, o ile nie nastąpi w tym zakresie interwencja organu nadzorującego (...)".
Prezes Jan Bieńkowski jest od pewnego czasu nieuchwytny. Prawdopodobnie przebywa za granicą.
23 lipca ma dojść do spotkania obu stron konfliktu, celem jego zażegnania.

Przesłuchali prezesa

Sąd Koleżeński Podkarpackiego ZPN na ostatnim posiedzeniu miał zająć się oceną postępowania swego przewodniczącego, Kazimierza Grenia, który podczas zebrania przedstawicieli klubów posłużył się (nie wiadomo, czy świadomie czy nie) upoważnieniem wystawionym rzekomo przez klub Tuszymka Tuszyma, a sporządzonym przez nieuprawnioną osobę i dlatego nie mogącym rodzić skutków prawnych.
- Powołaliśmy trzyosobową komisję, w której znaleźli się członkowie Sądu z okręgu krośnieńskiego oraz podokręgów jarosławskiego i stalowowolskiego. Przesłuchaliśmy prezesa Tuszymki, który ponownie stwierdził, że nikogo nie upoważniał do występowania w imieniu jego klubu. Żaden werdykt nie zapadł. Stanie się to prawdopodobnie podczas wtorkowego posiedzenia, podczas którego inna komisja zajmie się sprawą wydawania upoważnień przez Andrzeja Relę, przewodniczącego Wydziału Gier - powiedział jeden z członków Sądu Koleżeńskiego, zastrzegając sobie anonimowość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24