Rozpoczyna się odmulanie Wisłoka w Rzeszowie. Na zalewie jest już pływająca koparka [ZDJĘCIA]

Wodna koparka została zwodowana w weekend. Jej zadaniem będzie usunięcie roślinności wodnej, przede wszystkim trzcinowisk ze strefy przybrzeżnej. Maszyna potrafi poruszać się nawet w bardzo płytkiej wodzie oraz po lądzie, dzięki specjalnym szczudłom. W kolejnym transporcie do Rzeszowa przyjedzie refuler, którego zadaniem będzie wydobycie z dna rzeki 0,5 mln m sześc. mułu.

Sukcesywnie będą transportowane również kolejne maszyny: dwie barki wraz z kutrem do transportowania usuwanego trzcinowiska oraz rurociągi tłoczące muł wraz z pływakami, o łącznej długości ponad 1,2 km.

Wykonawca prac na Wisłoku skompletuje sprzęt do połowy miesiąca. Dopiero po 15 października będzie mógł rozpocząć działanie na zalewie. W pierwszym odmulanie zalewu obejmie odcinek od zapory, do Lisiej Góry.

We wrześniu zakończyły się tu prace związane z przeniesieniem chronionej rośliny - kotewki orzech wodny z powierzchni 0,74 ha rzeszowskiego zalewu. Przewieziono ją na nowe siedlisko, na zbiornikach w rejonie Wisłoka poniżej Rzeszowa. Prace na zalewie będą prowadzone w cyklach jesienno-zimowych do przełomu 2022 i 2023 roku.

W drugim etapie, na który zostanie ogłoszony osobny przetarg, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie poszuka wykonawcy odmulania Wisłoka na 4-kilometrowym odcinku objętym programem ochrony przyrody „Natura 2000”. Pierwszy etap robót będzie kosztować 48,7 mln zł.

Potężną inwestycję w Rzeszowie uda się zrealizować dzięki dotacji, jaką na ten cel z funduszy unijnych przyznał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Prace mają przywrócić zbiornikowi parametry zbliżone do tych z 1974 roku, kiedy zalew został oddany do użytku. Lustro wody miało wówczas nieco ponad 68 hektarów. Dzisiaj jego powierzchnia wynosi już tylko 29 hektarów. Zmniejszyła się także pojemność zbiornika.

ZOBACZ TEŻ: Wielopoziomowy parking w Rzeszowie ma kosztować 20 milionów zł