Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozwody na niby

JAROMIR KWIATKOWSKI
BARBARA DZIMIRA
BARBARA DZIMIRA Krystyna Baranowska
Dwa razy więcej pozwów rozwodowych niż zwykle wpłynęło w marcu do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Powód - likwidacja Funduszu Alimentacyjnego i wprowadzenie dodatków przysługujących wyłącznie osobom samotnie wychowującym dzieci. Osoby samotnie wychowujące dzieci otrzymają 170 zł zasiłku miesięcznie na dziecko. Jak ocenić postępowanie osób, które rozwodzą się dla zasiłku? Co myśleć o państwie, które prowokuje do zachowań nieuczciwych?

Zaskarżymy tę ustawę

Rozmowa z BARBARĄ DZIMIRĄ z Podkarpackiego Komitetu Osób Samotnie Wychowujących Dzieci

LESZEK GAJOS
LESZEK GAJOS Krystyna Baranowska

BARBARA DZIMIRA (fot. Krystyna Baranowska)- Czy to dobra ustawa?
- Bardzo zła. Pani poseł Jolanta Banach stwierdziła, że dzięki niej zaoszczędzi budżet państwa. Myli się, bo w wyniku wzrostu liczby pozwów rozwodowych budżet nie zaoszczędzi nic. Większość tych pozwów wnoszą oszuści tylko po to, by otrzymać dodatkowe świadczenia.
- Tych pieniędzy nie otrzymają rodziny pełne, zwłaszcza wielodzietne.
- Wiele osób zarzuca tej ustawie rozbijanie rodzin. Wiadomo, że część małżeństw rozwodzi się fikcyjnie tylko po to, by dostać te zasiłki.
- Jak ocenić kreowanie tego typu polityki przez państwo?
- Dam przykład. Są ludzie pijący na umór. Taki pijak dostaje rentę socjalną w wysokości ponad 400 zł. A nasze dzieci otrzymają tylko 170. I do tego jeszcze rodziny wielodzietne, żeby otrzymać te pieniądze, będą musiały składać fikcyjne wnioski o rozwód. Jaka to sprawiedliwość?
- Co pani myśli o małżeństwach, które składają takie wnioski?
- Są rodziny wielodzietne, które zmusza do tego sytuacja materialna. Nie można powiedzieć, że robią to specjalnie. One często nie mają innego wyjścia. I ja jestem w stanie je zrozumieć. Ale są też i takie, którym powodzi się bardzo dobrze, a mimo to również składają takie wnioski, by mieć dodatkowe pieniądze.
Zaskarżymy tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli Trybunał nie pomoże, skierujemy sprawę do Strasburga.

Prawo godzi w dobre imię rodziny

Rozmowa z IRENĄ RZASĄ, prezeską "Rodziny Rodzin" - Stowarzyszenia na rzecz Rodzin Wielodzietnych w Rzeszowie

[obrazek4] IRENA RZASA (fot. Krystyna Baranowska)- Czy rodziny pełne zostały w tej ustawie źle potraktowane?
- Ta ustawa godzi w dobre imię rodziny, szczególnie wielodzietnej. Prawo powinno egzekwować obowiązek łożenia na dzieci przez ojca czy matkę, którzy mają zasądzone alimenty.
- Można pytać: co państwo chce popierać, kreując takie rozwiązania?
- Nasilona obecnie liczba pozwów rozwodowych świadczy o tym, że państwo popiera rodzinę niepełną, czasami wręcz patologiczną.
- Co myśleć o ludziach, którzy decydują się na fikcyjny rozwód dla zasiłku?
- Znam biedę od podszewki i wiem, że to ona popycha niektóre rodziny do tego kroku. Ale nie jest to dobre rozwiązanie.
- Czy może się zdarzyć, że rozwód - niby fikcyjny - rozluźni więzi między małżonkami?
- Może. Rodzic, u którego w wyniku rozwodu osłabło poczucie odpowiedzialności, z czasem może stać się zupełnie nieodpowiedzialny.
- Zna pani rodziny wielodzietne, które nie będą obchodzić prawa, mimo że żyją w biedzie?
- W moim stowarzyszeniu jest wiele takich rodzin. One wiedzą, jak wielką wartością jest rodzina, w której jest i ojciec, i matka.

To bubel prawny

Rozmowa z dr. LESZKIEM GAJOSEM, socjologiem

[obrazek6] LESZEK GAJOS (fot. Krystyna Baranowska)- Co pan myśli o osobach, które rozwodzą się dla zasiłku?
- Nie można tego ocenić jednoznacznie. Bywa, że do takiego kroku nie zmusza ludzi bieda, lecz specyficzny sposób myślenia - są pieniądze do wzięcia, to trzeba je wziąć. Czy potępiać ich w sytuacji, gdy posłowie konsumują tyle, na ile im pozwala ustawa? Ci ludzie próbują iść w tym samym kierunku.
- Ale to jest nieuczciwe.
- Owszem. Dochodzi tu do głosu koncepcja, w której rozróżnia się "moje" i "społeczne". Skoro "społeczne" jest niczyje, to nie patrzę, że w tym momencie okradłem czy pomniejszyłem budżet socjalny dla innych.
- Są jednak ludzie, którym jest bardzo ciężko, a nie skorzystają z tych pieniędzy, bo są uczciwi.
- Zgadza się. To cisi, spokojni ludzie; rodziny wielodzietne, gdzie liczba dzieci wynika z przyjętych ideałów. Oni zacisną zęby i będą próbować wiązać koniec z końcem.
- A jak ocenić postawę państwa, które promuje w ten sposób zachowania nieuczciwe?
- Państwo poszło po linii najmniejszego oporu. W rezultacie stworzono bubel prawny.
- Czy to tylko wynik krótkowzroczności parlamentarzystów, czy świadomie kreowana polityka?
- Myślę, że to pierwsze. Ktoś coś wymyślił, nie przemyślał tego do końca, a reszta posłów na zasadzie większości podniosła rękę, nie zastanawiając się, jakie będą konsekwencje. A są takie, że jeśli jest możliwy rozwód dla 170 zł, to tworzy się w ten sposób klimat nihilizmu etycznego.

Jesteśmy bezradni

O. MAREK SOWIŃSKI, gwardian klasztoru franciszkanów w Krośnie:

- Dla mnie jako kapłana przykre jest, że promuje się osoby, które nie żyją w sakramencie małżeństwa, w rodzinie. W swojej parafii już spotkałem się z przypadkami, że osoby, które dotychczas przychodziły do nas prosząc o wsparcie, teraz mówią, że będą musiały się rozwieść, bo to pozwoli im otrzymać zasiłek. Niektórzy wręcz mówią, że już oddali sprawę do sądu. Dotychczas, gdy nie było jeszcze ustawy, o tym nie myśleli.
To, co robiliśmy do tej pory dla biednych, będziemy robić nadal. Lecz fundusze, jakimi dysponują parafie, nigdy nie zwiększą się na tyle, by pomóc wszystkim potrzebującym.
Jesteśmy bezradni. Trudno mówić o miłości Boga, gdy ci ludzie nie mają z czego żyć. Najpierw trzeba im dać coś jeść, a dopiero później mówić, że Bóg ich kocha i że trzeba zachowywać przykazania.

Nie można eksperymentować

Poseł MIECZYSŁAW KASPRZAK (PSL), członek sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny:

- Jako PSL byliśmy przeciwni tej ustawie, dlatego, że pogarsza ona sytuację materialną osób samotnie wychowujących dzieci (alimenty były jednak wyższe od zasiłków) oraz prowokuje ludzi do nieuczciwości (fikcyjne rozwody). Zwracaliśmy uwagę, że jest to bardzo niebezpieczne rozwiązanie. Rząd twierdził, że oszczędności budżetowe są konieczne i że jeżeli ustawa się nie sprawdzi, to się ją znowelizuje. To nieporozumienie, nie można eksperymentować na ludziach biednych. Dziś ta ustawa pewnie by nie przeszła, bo na jej temat zmienili zdanie posłowie PO i SdPl, którzy najpierw ją poparli. Miesiąc temu został zgłoszony wniosek o przesunięcie terminu wejścia tej ustawy w życie. We wtorek Sejm po raz kolejny odesłał go do komisji polityki społecznej i rodziny. To jednak działanie spóźnione, bowiem machina związana z wypłacaniem zasiłków już ruszyła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24