W sezonie 2020 zespół Flying Wings Rzeszów - nie pierwszy już raz - sięgnął po mistrzostwo Polski. W tym roku tytułu nie obronił, ale wicemistrzostwa nikt w rzeszowskiej ekipie nie traktuje jak porażki.
- Zagraliśmy na swoim wysokim poziomie - mówi Artur Sochacki, trener Flying Wings. - Musieliśmy uznać wyższość Jeźdźców Mikołów, ale oni przed sezonem sprowadzili dwóch świetnych zawodników i w realiach naszej ligi stali się drużyną „galaktyczną”. My cieszymy się z tego, że z ligowego podium nie schodzimy już od 2007 r.
Na tegoroczne MP złożyły się trzy turnieje, z których jeden (w kwietniu) odbył się w Rzeszowie. Dla graczy Flying Wings było to epokowe wydarzenie. Dopiero pierwszy raz wystąpili w roli gospodarzy turnieju ligowego.
- O tym, że mogliśmy wreszcie zagrać w Rzeszowie, zdecydowało kilka kwestii - wyjaśnia trener Sochacki.
- Dzięki uprzejmości władz Uniwersytetu Rzeszowskiego mieliśmy do dyspozycji odpowiednio dużą halę, na Zalesiu. Bardzo ważną sprawą było znalezienie noclegu dla ok. 150 ludzi na wózkach. Z pomocą przyszła pani Marta Półtorak, która udostępniła hotel po obniżonych cenach. To, że Polski Związek Rugby na Wózkach powierzył nam organizację turnieju, zawdzięczamy też swojej silnej pozycji w lidze. Szkoda tylko, że te historyczne dla nas zawody przypadły na czas pandemii i nie mogliśmy grać w obecności kibiców.
Sezon 2021 rzeszowianie zakończyli początkiem tego miesiąca w Gliwicach, gdzie osiem najlepszych drużyn walczyło o Puchar Polski. „Latające Skrzydła” i tym razem „doleciały” do podium, zajmując 2. lokatę.
Takie osiągnięcia są tym bardziej godne podkreślenia, że Flying Wings borykają się z problemem braku miejsca do trenowania.
- Dyrektorzy szkół czy ośrodków, generalnie, nie chcą wpuszczać do swoich hal osób na wózkach. Po tym, jak straciliśmy możliwość trenowania w Rzeszowie, dorywczo korzystaliśmy z hali w Zarzeczu koło Przeworska.
W tej chwili sytuacja jest tragicznie zła: nie mamy żadnej hali i nie trenujemy. W poniedziałek spotykamy się z prezydentem Fijołkiem, liczymy na to, że pomoże nam rozwiązać ten problem - mówi kapitan Flying Wings Krzysztof Kapusta, który parę miesięcy temu wraz z reprezentacją Polski wywalczył awans do dywizji A mistrzostw Europy. Oprócz niego wystąpili tam trzej inni rugbiści rzeszowskiego klubu: Paweł Szostak, Leszek Łachmanowicz i Tomasz Depciuch.
SKŁAD FLYING WINGS W 2021 ROKU: Adam Stasicki, Piotr Koń, Krzysztof Kapusta, Paweł Szostak, Leszek Łachmanowicz, Tomasz Depciuch, Paweł Horzępa, Krzysztof Hemerling, Bogdan Kuźmik. TRENER: Artur Sochacki. WOLONTARIUSZE: Paulina Łabaziewicz, Katarzyna Stypa, Urszula Korabiowska, Agnieszka Zuszek, Agata Jakubczyk, Wojciech Kasperek, Stanisław Pokrywa. SPONSORZY: dlapacjenta.pl, Greinplast.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?