Film "Dla niej wszystko" zaczyna się jak dramat rodzinny. Zrealizowana w dużym zbliżeniu rozmowa w restauracji między dwoma małżeństwami. Kobiety rywalizują o facetów, kłócą się. Później scena śniadaniowa w domu. Żona wybiera się do pracy, mąż zostaje w kuchni z dzieckiem.
Sielankę burzą policjanci. Wpadają do domu i aresztują kobietę. Jest oskarżona o zabójstwo. W sądzie sprawa wygląda beznadziejnie. Dowody przemawiają przeciw kobiecie. Zostaje skazana w pierwszej instancji. Adwokat nie widzi szansy powodzenia apelacji.
Występujący w roli męża skazanej Russell Crowe jest zdeterminowany, by pomóc żonie. Wierzy w jej niewinność. Dlatego wpada na szaleńczy pomysł odbicia jej z więzienia. Ale jego działania pachną na odległość amatorszczyzną. Wykładowca literatury (taki jest zawód bohatera) wydaje się nie być materiałem na przestępcę. Jako mąż i ojciec owszem budzi zaufanie, ale trudno postawić na niego jako człowieka łamiącego prawo.
I na tym polega zastawiona przez reżysera filmu "Dla niej wszystko" pułapka. Ta i kilka innych, jak podejrzenie, że kobieta faktycznie może być morderczynią, z powodzeniem działają do końca akcji.
Tykająca bomba
Zwyczajny facet postawiony w nadzwyczajnej sytuacji - to pierwszy gatunkowy schemat wykorzystany przez Higgisa. Profesor literatury to typowy dla amerykańskiej mitologii gatunek - w sytuacji gdy zawodzi go państwo, sam musi walczyć o sprawiedliwość.
Drugi schemat to element zaskoczenia. Reżyser tak steruje uwagą widzów poprzez odpowiedni dobór informacji, że długo się nie domyślają, na czym polega plan zdesperowanego męża.
Inny tradycyjny chwyt wygrywany przez reżysera polega na wyścigu z czasem. Chodzi o przysłowiową tykającą bombę, która wybuchnie za kilka minut. Mąż ma dokładnie wyliczony czas na przeprowadzenie akcji uwolnienia żony. Gdy przekroczy ten czas, zamkną się wszystkie drogi wyjazdowe z miasta, a później kraju. Amerykańskie służby po 11 września są sprawne w uszczelnianiu granic kraju. Faktycznie, uciekającym małżonkom policja depcze po piętach.
Tradycyjne wartości
Dla niej wszystko, reż. i scen. Paul Haggis. Grają: Russell Crowe, Olivia Wilde, Liam Neeson , USA, 122 min. Premiera 19 XI. Rzeszów, Helios
W sumie "Dla niej wszystko" dostarcza inteligentnej rozrywki. Niby nic nowego,a jednak...
Realistyczna konwencja skraca dystans między widownią a bohaterami. Są oni ludzcy. Russell Crowe, aktor o twarzy łobuza z ulicy, emanuje ciepłem, zagubieniem, a później stanowczością w działaniu. Film dostarcza też pochwały tradycyjnego podziału ról między kobietą a mężczyzną oraz rodzinnych wartości. Można zatem utwierdzić się w tradycyjnej wizji świata i dobrze wypocząć podczas seansu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Projektant gwiazd ostro o stylu Liszowskiej. "Stała się obłym prostokątem"
- Wiemy, ile osób głosowało na Dagmarę Kaźmierską! Tego Pavlović nie przewidziała
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało