Polscy siatkarze nie zdołali wczoraj pokonać Niemców w ostatnim meczu grupy A. W turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro dziś zmierzą się w półfinale z faworyzowaną Francją. Niemcy zagrają z teoretycznie słabszą Rosją.
- Mam nadzieję, że kibice będą zadowoleni, że zagrają dwa pierwsze składy w obu drużynach i że zagramy o to, która drużyna jest po prostu lepsza - tak środkowy Karol Kłos uciął spekulacje na temat „odpuszczania” sobie przez Polaków meczu z Niemcami i zapowiedział, że mistrzów świata interesuje tylko pełna pula.
Faktem jednak jest, że wczoraj trenerzy obu drużyn, będąc już myślami przy półfinałach, chętnie sięgali po rezerwowych.
Polacy rozpoczęli wczorajsze spotkanie bardzo dobrze, od wygranej w pierwszym secie z dużą przewagą. Okazało się jednak, że Niemcy ani myślą odpuszczać i w drugiej partii meczu to oni zwyciężyli bardzo komfortowo. Co gorsza, także w kolejnym secie prezentowali się lepiej od podopiecznych selekcjonera Stephane’a Antigi i objęli prowadzenie 2:1. Polacy zerwali się do ataku, odrobili straty i doprowadzili do wyrównania.
Ten horror miał więc rozstrzygnąć się w tie-breaku. Początkowo siatkarze obu zespołów solidarnie wydzierali sobie punkty, ale stopniowo Niemcy zaczęli uzyskiwać przewagę. Antiga wziął czas, ale nasi siatkarze nie byli już w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali. W hali było głośno od dopingu wielu polskich kibiców, lecz to wsparcie tym razem zdało się na nic. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 3:2 (21:25, 25:17, 25:22, 20:25, 15:10).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
