Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszył proces chirurga, który potrącił po alkoholu pieszego na przejściu w Rzeszowie

Anna Janik
Przed sądem stanął w poniedziałek Krzysztof P., lekarz oskarżony o spowodowanie wypadku po alkoholu, w którym ucierpiał młody student.

Do wypadku przy ul. Krzyżanowskiego doszło w połowie grudnia 2017 r. w rejonie przejścia dla pieszych. Tuż przy nim z autobusu wysiadł wracający ze spotkania ze znajomymi student. Wtedy 22-latka potrącił jadący subaru znany rzeszowski chirurg. Jak ustaliła policja, sprawca był nietrzeźwy. Według wskazania alkomatu miał 0,75 promila alkoholu.

Powołani w tej sprawie biegli z zakresu ruchu drogowego zrekonstruowali wypadek i ustalili, że jego przyczyną było niezachowanie ostrożności podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych i przekroczenie prędkości. Subaru Krzysztofa P. w momencie zderzenia miało na liczniku 80 km/h.

- Lekarz został oskarżony o dwa czyny: jazdę w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie wypadku, w wyniku którego doszło do ciężkich obrażeń ciała pieszego - mówił prok. Łukasz Harpula, Prokurator Okręgowy w Rzeszowie.

22-letni wówczas student doznał poważnego urazu kręgosłupa i uszkodzenia rdzenia kręgowego, co spowodowało paraliż czterokończynowy. Przeszedł dwie poważne operacje, a przez pewien czas nie oddychał samodzielnie,.

Lekarz nie przyznał się do popełnienia czynu i odmówił składania wyjaśnień. Pierwszego dnia rozprawy nie było w sądzie poszkodowanego w wypadku studenta, który jest też oskarżycielem posiłkowym. Jego pełnomocnik wyjaśnił, że mężczyzna jest chory, ale zamierza, w miarę możliwości, uczestniczyć w procesie w kolejnych terminach.

Przypomnijmy, że lekarz odpowiadał z wolnej stopy, bo prokuratura zastosowała wobec 49-letniego Krzysztofa P. poręczenie majątkowe w wysokości 40 tys. zł i nakaz powstrzymania się od prowadzenia samochodów. Wcześniej odebrano mu prawo jazdy. Obecny na sali lekarz wyraźnie nie był zadowolony z obecności mediów. Robienie mu zdjęć zirytowało go do tego stopnia, że próbował zakryć dłonią obiektyw fotoreporterki. Nie odpowiedział na zadane mu na korytarzu pytanie, czy żałuje swojego czynu i czy przeprosił rodzinę poszkodowanego studenta.

Poniedziałkowy proces zakończył się na odczytaniu aktu oskarżenia, a we wtorek rozpocznie się postępowanie dowodowe, w tym przesłuchania świadków. Ta część rozprawy będzie się toczyła za zamkniętymi drzwiami.


FLESZ: Wypadki drogowe - pierwsza pomoc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24