Ryanair musi zapłacić

Nawet 400 euro odszkodowania i zwrot kosztów za bilet mogą zażądać pasażerowie, którzy w poniedziałek nie odlecieli do Londynu. Dodatkowo należy im się zwrot kosztów za nocleg i wyżywienie.

Poniedziałkowy lot Ryanaira do Londynu odleciał dopiero wczoraj, o godz. 12.37. O kłopotach pasażerów, którzy cały poniedziałek spędzili na lotnisku w Jasionce pisaliśmy wczoraj.

Jedna z pasażerek feralnego lotu była Małgorzata Kordek.

- W poniedziałek powiedziano nam, że samolot na usterkę techniczną - wspomina pani Malogorzata. - Nikt nie zaproponował nam nawet kawy. Zdecydowałam się lecieć do Londynu przez Warszawę.

Ponad 25 godzin opóźnienia

Masz prawo do odszkodowania

250 euro w przypadku rejsów do 1500 km
400 euro w przypadku rejsów wewnątrz UE powyżej 1500 km i między 1500 a 3500 km w przypadku rejsów poza UE
600 euro dla pozostałych rejsów
Jeśli wybierzesz inny lot, przewoźnik musi zwrócić pieniądze za bilet w ciągu 7 dni od daty lotu.

Na taki krok zdecydowało się jeszcze kilku innych pasażerów. Późno w nocy byli w Londynie. Rano poszli do pracy. Reszta pasażerów musiała na własna rękę szukać noclegu w Rzeszowie. Wielu nie miało pieniędzy na hotelu. Noclegu szukali więc u znajomych i krewnych.

Tomasz Kułakowski, dyrektor Ryanair odpowiedzialny za sprzedaż i marketing w Europie Wschodniej nie chciał wczoraj powiedzieć czy linia lotnicza wypłaci wszystkim odszkodowania.

- Muszę sprawdzić, co się tam dokładnie stało - wyjaśnia Kułakowski. - Jeśli była to usterka techniczna, pasażerom należy się rekompensata za pobyt w hotelu i wyżywienie. Pasażerom, którzy polecieli do Londynu innymi liniami zwrócimy pieniądze za kupione u nas bilety.

Prawo po stronie pasażera

Domagaj się swoich praw:

Pasażerowie powinni złożyć pisemna reklamacje u przewoźnika. Jeśli ten odmówi jej przyjęcia, trzeba zwrócić się do Europejskiego Centrum Konsumenta w Warszawie: tel. 022 556-04-74 lub 556-04-79
Więcej informacji o przysługujących Ci prawach na stronie: www.konsument.gov.pl
podpis pod zdjęcie: na każdym lotnisku podróżni maja prawo zażądać karty praw pasażera i egzekwować zawarte w niej zapisy - podpowiada Aleksandra Szczepanik z Klubu Federacji Konsumentów w Rzeszowie.

Poniedziałkową sytuacją na lotnisku w Jasionce oburzona jest Aleksandra Szczepanik z Klubu Federacji Konsumentów w Rzeszowie.

- Zgodnie z prawem pasażerowie po upływie 4 godzin powinni dostać ciepłe napoje, po sześciu kanapki. To prawo obowiązuje wszystkich przewoźników w UE, a więc również Ryanaira - twierdzi Szczepanik.

- Przewoźnik powinien im także zapewnić nocleg lub alternatywne połączenie z innego lotniska. Pasażerowie nie powinni zostać pozostawieni sami sobie na lotnisku. To niedopuszczalne.