Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rynek wynajmu mieszkań w Rzeszowie w pandemii. Ceny spadły, a chętnych nadal nie ma zbyt wielu

Józef Lonczak
Józef Lonczak
Co z tak popularnym w Rzeszowie wynajmem mieszkań.?
Co z tak popularnym w Rzeszowie wynajmem mieszkań.? Krzysztof Kapica
Co z tak popularnym w Rzeszowie wynajmem mieszkań. Dla wynajmujących mieszkania to była prawdziwa żyła złota, a dziś jest dramat Jeszcze kilka lat temu na rzeszowskich uczelniach studiowało ponad 50 tysięcy studentów, którzy zasiedlali wszystkie wolne lokale. Mieszkań poszukiwały też osoby przyjeżdżające tu za pracą z całego regionu i z Ukrainy też.

Teraz na rynku wynajmu mieszkań w Rzeszowie jest okres niepewności i wyczekiwania. Ceny spadają z miesiąca na miesiąc, a i tak chętni - jak się pojawią - to wybrzydzają i twardo targują się o niższą cenę.

Przez Covid-19 studia przez internet

To nie jest wina uczelni, że prowadzą zajęcia ze studentami przez Internet i duża część z nich, siedząc w domu nie musi wynajmować mieszkań w stolicy Podkarpacia. Zresztą podobna sytuacja jest w innych ośrodkach akademickich w kraju.

Wydawało się na początku tego lata, że kryzys na rynku mieszkań wywołany pandemią koronawirusa, to sprawa przejściowa. Rzeczywiście tak się stało w przypadku sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym, ale z wynajmem mieszkań jest gorzej. Rzeszowscy deweloperzy przyznają, że sprzedaż nowych mieszkań po wiosennych zawirowaniach wraca lub wróciła do normy.

Rynek mieszkań wraca do normy

- Spadek zainteresowania kupnem naszych mieszkań, które budujemy w Rzeszowie odnotowaliśmy tylko w marcu i kwietniu, kiedy rząd wprowadził lockdown. W naszej firmie okres niepewności trwał krótko, może mięliśmy więcej szczęścia, bo klienci dzwonili i pytali o nasze lokale, a banki też z czasem zaczęły łagodzić obostrzenia przy udzielaniu kredytów hipotecznych. Dlatego już latem sprzedaż naszych mieszkań osiągnęła poziom sprzed pandemii. Nawet nie musieliśmy obniżać cen więc nie ma powodów do narzekań – zapewnia jeden z rzeszowskich deweloperów.

Jeszcze więcej informacji na temat sprzedaży mieszkań w Rzeszowie mają pośrednicy w obronie nieruchomościami, bo oni zajmują się także rynkiem wtórnym. - Mieszkania na rynku wtórnym w ostatnich kwartałach poszły w górę i nadal są drogie, a lokale małe są nawet bardzo drogie. Mieszkania o powierzchni 30 - 40 metrów są w cenie od 6 do 7 tys. zł za mkw. Za mieszkania większe - powyżej 60 mkw. trzeba zapłacić 5 - 6 tys. zł za 1 metr. A lokale kilkuletnie, w dobrej lokalizacji są jeszcze droższe - wylicza Zbigniew Prawelski, doradca Rynku Nieruchomości i ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. - Ceny mieszkań nowych też trzymają wysoką cenę od 7 tys. zł za mkw. do ponad 10 tys. zł. Tylko na obrzeżach Rzeszowa można kupić mieszkanie w cenie do 6 tys. zł za metr - dodaje Z. Prawelski.

Używane są droższe od nowych

Jaromir Rajzer, prezes agencji Certus Nieruchomości w Rzeszowie dysponuje najnowszymi uśrednionymi cenami mieszkań na podstawie danych NBP. – W I kwartale br. na rynku wtórnym w Rzeszowie, średnia cena za 1 mkw. doszła do 6313 zł za mkw., a na koniec III kwartału do 6516 zł. W przypadku mieszkań nowych te ceny wynosiły odpowiednio 6157 zł i 6173 zł za mkw. To oznacza, że uśrednione ceny mieszkań nowych były niższe niż używanych – wyjaśnia prezes J. Rajzer.

Tymczasem na rynku wynajmu mieszkań w Rzeszowie, po wybuchu pandemii ceny na bardzo krótko wzrosły (w związku z wynajmem krótkookresowym na kilka tygodni w celu odbycia kwarantanny). Potem kiedy studenci zaczęli wyjeżdżać i rezygnować z najmowanych kwater, bo zajęcia na uczelniach zawieszono, a potem odbywały się on-line. Pandemia też spowodowała wyjazdy od nas pracowników z innych państw, głównie z Ukrainy i w efekcie rezygnowali z wynajmowanych lokali.

- To jest dramat, bo spadek zainteresowania wynajmem widać z miesiąca na miesiąc. Nadzieje że poprawi się sytuacja jesienią okazały się płonne, bo nadeszła druga fala pandemii. Nie ma dokładnych badań, ale to nasi studenci i Ukraińcy byli najemcami blisko 70 procent wynajmowanych w Rzeszowie lokali. Ta sytuacja źle wpływa na nasz rynek i odbija się na cenach. Porównując trzeci kwartał do drugiego wiele mieszkań przygotowanych na wynajem stoi pustych – mówi Zbigniew Prawelski, doradca i ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.

Do sprzedaży dom drewniany posadowiony na terenie miejscowości należącej do gminy Krościenko Wyżne. Położenie na działce o powierzchni 9,60ar w kształcie prostokąta, położona wśród zabudowy jednorodzinnej. Teren płaski. Budynek wyposażony w prąd, gaz, wodę ze studni i kanalizację. Bliskie oddalenie od przystanku sklepu i innych obiektów.Cena 89 000 zł.Zobacz też: TOP 5 najdroższych domów do kupienia na Podkarpaciu. Na szczycie rezydencja za 3 mln zł [ZDJĘCIA]

TOP 10 najtańszych domów na sprzedaż na Podkarpaciu. Nowy wł...

Teraz łatwiej o obniżki cen

Z ogólnopolskiego badania „Studenci na rynku nieruchomości 2020” robionego przez Centrum AMRON wynika, że po wybuchu pandemii ponad 1/4 studentów wyprowadziło się z miast studiowania, a blisko 1/3 studentów uzyskała obniżki opłat za wynajem. Co ciekawe, przeciętne opłaty za najem w większych miastach akademickich kraju, w Rzeszowie okazują się najniższe - ok. 572 zł (w Warszawie ponad 300 zł więcej).

Druga fala pandemii spowodowała przyrost liczby kwater oczekujących na wynajem, a to przekłada się na spadek cen. Ile on wynosi? – To są tylko szacunkowe dane, bo trudno je dziś porównywać, ale ceny wynajmowanych lokali obniżyły się o 10 – 15 procent. Jednak w indywidualnych przypadkach te liczby mogą się różnić, bo ceny wynajmu też zależą m.in. od położenia mieszkania, dzielnicy, czy komfortu wykończenia – uważa Jaromir Rajzer.

Trafiają się większe okazje

W Internecie ofert wynajęcia mieszkań jest sporo. Ceny ofertowe zróżnicowane od 21 zł/mkw. do 45 zł/mkw. (mieszkania 3-pokojowe, ale oferty w cenie 15 zł/mkw. np. w mieszkaniu 2-pokojowym nie należą do rzadkości.

W dramatycznej sytuacji znalazły się te osoby, które kupiły i zainwestowały w mieszkania z przeznaczeniem na wynajem. Nie mając komu wynająć tych lokali tracą możliwość spłaty zaciągniętych na ten cel kredytów. - Mój znajomy kilka lat temu kupił w Rzeszowie kilka mieszkań i wszystkie wynajmował. Część z nich mu remontowałem. Chwalił się, że interes szedł świetnie, ale dziś, kiedy nie ma najemców, a musi spłacać raty, to oferuje te mieszkania o 30 proc. taniej i nadal niektóre stoją puste – mówi właściciel firmy remontowo-budowlanej.

Oprócz kłopotów z brakiem studentów, którzy studiują hybrydowo utrwala się też system pracy zdalnej, co sprawia, że ceny najmu spadają, bo kolejna grupa osób, przynajmniej na razie, rezygnuje z wynajęcia lokalu w Rzeszowie.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24