Ryszard Podkulski wciąż na wolności. Rzeszowska prokuratura żali się na decyzję sądu

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie złożyła zażalenie na decyzję sądu okręgowego, który odroczył wykonanie kary dla biznesmena Ryszarda Podkulskiego. Stanowiskiem prokuratury zaskoczony jest z kolei sam Podkulski.

Ryszard Podkulski był jednym z czwórki skazanych w głośnym procesie o wyprowadzenie majątku z Rzeszowskich Zakładów Graficznych i jednym z dwojga, skazanych na bezwzględne pozbawienie wolności. Kiedy wyrok uprawomocnił się w maju tego roku decyzją rzeszowskiego Sądu Apelacyjnego, Ryszard Podkulski i skazany w tym samym procesie jego zięć Marcin B., powinni stawić się w zakładzie karnym, ale poprosili rzeszowski sąd okręgowy o możliwość odroczenia odbycia kary o 6 miesięcy.

Uzasadniali to koniecznością uregulowania spraw związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą i koniecznością spłaty kredytów. Decyzja zapadła w połowie września, sąd dał im czas do 19 listopada na uregulowanie swoich spraw. Po tym czasie obaj mają stawić się w zakładzie karnym, celem odbycia kary. Z decyzją sądu nie zgodziła się Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie.

- Prokuratura uznała, że niesłusznym było uznanie, iż natychmiastowe wykonanie kary pozbawienia wolności pociągnie zbyt ciężkie skutki dla skazanego - tłumaczy stanowisko prokuratury jej rzeczniczka Ewa Romankiewicz. - Postanowieniu sądu zarzucono błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, a mających wpływ na jego rozstrzygnięcie.

Prokuratura nie zdradza uzasadnienia do swojego zażalenia.

- Odnosi się ono zarówno do osobistej, jak i zawodowej sytuacji skazanego, dlatego w tym zakresie nie udzielamy informacji - dodaje rzecznik.

Zażaleniem prokuratury zaskoczony jest Ryszard Podkulski.

- Nie rozumiem, dlaczego prokuratura składa odwołanie od odroczenia wykonania kary - dziwi się biznesmen. - W moim przypadku chodzi między innymi o przekazanie obowiązków w strukturze firm, które zatrudniają kilkuset pracowników, a pośrednio dają pracę paru tysiącom osób z Rzeszowa i okolic. Sąd zasadnie uznał, że należy umożliwić mi uporządkowanie tych spraw przed wykonaniem kary. Wyrok, który zapadł w sprawie RZG SA, jest dla mnie przecież i tak znacznie surowszy niż kara, której żądała sama prokuratura. Przecież prokuratura nie domagała się kary bezwzględnej. Pomijam już w tym wszystkim fakt, że rzadkością jest orzeczenie w sprawie karnej gospodarczej wyroku skazującego na karę bezwzględnego pozbawienia wolności.