- Rząd pilnie szuka pieniędzy, aby zmniejszyć deficyt budżetowy. Ma dwie możliwości. Obniżyć wydatki albo zwiększyć dochody m.in. poprzez podwyżkę podatków. Jednak od kilku dni najgłośniej mówi się o podniesieniu podatków, m.in. PIT i VAT, składki rentowej. Polacy niechętnie przyjmą takie rozwiązanie.
- Podnoszenie podatków i wysokości innych danin dla państwa nigdy nie było popularne i zawsze jest niechętnie przyjmowane przez ludzi. Ma również negatywny wpływ na wzrost gospodarczy.
- Tym bardziej, że nie tak dawno w wielkiej euforii obniżano podatki i inne opłaty.
- Obniżono je dość radykalnie. Dwie największe siły polityczne prześcigiwały się wówczas w populistycznych obietnicach. Pamiętajmy, że obniżka następowała w latach dobrej koniunktury gospodarczej. Według mnie było to zbyt pochopne działanie, a zakładanie stałego wzrostu PKB na wysokim poziomie było zbyt optymistyczne. Można powiedzieć, że teraz musimy oddać to, co wtedy dostaliśmy.
- Może zamiast podwyższać podatki ludziom rząd powinien ciąć wydatki państwa?
- Można ciąć wydatki, m.in. na inwestycje infrastrukturalne typu drogi, autostrady, lotniska. Jednak jest to niekorzystne działanie. W perspektywie 10, 15 lat przyniesie o wiele więcej szkód niż korzyści. Poczyniono już oszczędności np. w przemyśle zbrojeniowym i wpędziło to wiele naszych firm w kłopoty.
- Co zatem powinien zrobić rząd?
- Do dzisiaj, pomimo wielu szumnych zapowiedzi, nie udało się żadnej ekipie przeprowadzić gruntownej reformy finansów publicznych. A ta byłaby bardzo korzystna dla finansów publicznych. W obecnej sytuacji bardziej bym się skłaniał ku podwyżce podatków i innych opłat niż cięciu wydatków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?