Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik praw dziecka: Wojenny dramat na Ukrainie rozgrywa się na oczach dzieci. Nie zostawiajmy ich z tym problemem samych

Urszula Sobol
Urszula Sobol
Z Mikołajem Pawlakiem, rzecznikiem praw dziecka, rozmawiamy o dramacie dzieci uciekających przed wojną.
- Teraz, gdy wojna zapukała do naszych drzwi, rodzice, opiekunowie i nauczyciele stanęli przed niezwykle trudnym i poważnym wyzwaniem - wytłumaczenia
- Teraz, gdy wojna zapukała do naszych drzwi, rodzice, opiekunowie i nauczyciele stanęli przed niezwykle trudnym i poważnym wyzwaniem - wytłumaczenia młodemu pokoleniu, co się stało - mówi Mikołaj Pawlak, rzecznik praw dziecka
Krzysztof Kapica

Za wschodnią granicą już ponad tydzień trwa wojna. Dzieci wyczuwają naszą nerwowość. Boją się, że wybuchnie ona też w Polsce. Zadają nam rodzicom mnóstwo pytań. Czy do rzecznika praw dziecka są również telefony związane z tą sytuacją?

Dzieci w pierwszej kolejności powinny dowiadywać się o tym, co się dzieje, od swoich rodziców. Przy takiej rozmowie warto zadbać o bezpieczną przestrzeń i poświęcić odpowiednio dużo czasu, aby dobrze przekazać te informacje. Dzieci dzwonią pod Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka z różnych powodów, również w związku z aktualną sytuacją na Ukrainie, która jest powodem przeżywanego lęku. Eksperci pracujący w Dziecięcego Telefonu Zaufania rozmawiają z dziećmi czy młodzieżą na temat wojny, tłumaczą, jak dochodzi do jej wybuchu, opowiadają o sposobach, dzięki którym można rozwiązywać konflikty, wyjaśniają też, skąd się biorą przeżywane przez dzieci w takiej sytuacji emocje i jak sobie z nimi radzić.

Jako rodzice w pierwszej kolejności powinniśmy z dziećmi rozmawiać o tym co dzieje się na Ukrainie. Zdajemy sobie sprawę, że zarówno dla dzieci, jak i dorosłych są to trudne doświadczenia, które dzieje się na naszych oczach

Właśnie dlatego, że tak straszne rzeczy dzieją się blisko naszych granic, a przez media czy internet informacje o wojnie docierają także do dzieci, powinniśmy spokojnie tłumaczyć im, jakim złem jest wojna. Podkreślać, że w Polsce są bezpieczne, że w naszym kraju panuje pokój. To przede wszystkim zadanie rodziców czy opiekunów, bo przecież właśnie do mamy, taty, babci czy dziadka dzieci mają największe zaufanie.

Czy mamy mówić najmłodszym o wszystkim, co dzieje się za wschodnią granicą?

Nie trzeba im mówić o wszystkim, ale starać się spokojnie, w sposób odpowiedzialny i możliwie delikatnie, ale też szczerze, przekazać wiedzę o złu, które dzieje się na Ukrainie. Przy okazji przytulić mocno i pomóc im przez to przejść.

Skończyła się już nauka zdalna i dzieci wróciły już do szkół. Czy nauczyciele powinni poruszać w szkole te trudne tematy?

Nauczyciele też słyszą teraz od swoich uczniów pytania o wojnę. Powinni postępować dokładnie tak samo, jak rodzice oraz spokojnie tłumaczyć, co złego wojna przynosi światu. Można też poszukać informacji o zbiórkach na rzecz pomocy mieszkańcom Ukrainy i przekonać dzieci do wzięcia udziału. To pomoże im oswoić te złe, negatywne emocje związane z wojną i przekuć je w coś dobrego.

Potrzeba bezpieczeństwa jest ważna. Jak budować poczucie bezpieczeństwa u naszych dzieci tu i teraz?

Tu i teraz bezpieczeństwo powinni zapewnić przede wszystkim rodzice poprzez rozmowy, w których nie będą unikać odpowiedzi na trudne pytania. Oczywiście odpowiedzi powinny być dostosowane do wieku dziecka. Nie należy nadmiernie epatować informacjami i się emocjonować. Trzeba pozwolić dziecku się wypowiedzieć i nazwać emocje, które przeżywa. Można tę rozmowę samemu zainicjować, ale można też poczekać, aż dziecko samo zacznie temat. Zawsze można też skorzystać ze wsparcia specjalisty i zadzwonić pod numer Dziecięcego Telefonu Zaufania Rzecznika Praw Dziecka 800 12 12 12.

Rzecznik praw dziecka wystąpił do Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka o wprowadzenie do podstawy nauczania w szkołach problematyki martyrologii polskich dzieci w okresie drugiej wojny światowej i latach powojennych. W komunikacie biura RPD uzasadniał, że „tragiczne losy najmłodszych pokoleń Polaków mają szczególny wymiar. Ukazują bezmiar okrucieństwa zbrodni niemieckich i sowieckich dokonywanych na całkowicie bezbronnych ofiarach”. Dlaczego RPD prosi o taką inicjatywę?

Inicjatywa ta pojawiła się na kanwie tworzenia bardzo ważnego muzeum, które powstaje w Łodzi i będzie przypominać o strasznych zbrodniach dokonanych na polskich dzieciach przez Niemców - o obozie koncentracyjnym zbudowanym po to, by torturować i zabijać bezbronne istoty. Nie wolno nam nigdy o tym zapomnieć, a przecież jeszcze rok temu praktycznie nikt o istnieniu tego obozu nie wiedział. Teraz, gdy wybuchła wojna na Ukrainie, tym mocniej widać, jak potrzebne jest wprowadzenie do podstawy nauczania wiedzy na temat tamtych strasznych wydarzeń. Każdy uczeń w Polsce musi poznać prawdę o tym, do czego zdolni byli niemieccy i sowieccy okupanci, którzy wymordowali i wywieźli miliony Polaków, by zniewolić nasz kraj.

Czy ta inicjatywa została już wprowadzona? I środowisko nauczycieli ją popiera?

Wystąpienie spotkało się z pozytywnym przyjęciem przez szefa MEiN, który przekazał te propozycje zespołowi ekspertów pracujących nad ogłoszonymi niedawno zmianami w podstawie programowej, których efektem ma być wprowadzenie nowego przedmiotu pod nazwą historia i teraźniejszość.

Przez przejście graniczne w Medyce wciąż napływają uchodźcy ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24