Osoby wykonujące zawody z listy rzemieślniczych (ponad 60 pozycji) mają 3 lata na zdanie egzaminu czeladniczego. Zwolnieni z niego będą ci, którzy skończyli już 50 lat oraz mają 10-letnią praktykę w zawodzie.
Dariusz Łobos, zegarmistrz z Przemyśla, z wykształcenia jest elektromechanikiem. Jednak zegary naprawia już 14 lat.
- Czy to zadziała na moją korzyść i będę zwolniony z egzaminu? Nie wiem - mówi pan Darek. - Wolę jednak zdać niż stracić pracę. Choć uważam, że mój zawód, tak rzadko dziś wykonywany, wielkich dyplomów nie potrzebuje.
Parasolnik nie musi
Józef Lachcik, dyr. ośrodka szkolenia rzemiosła w Rzeszowie przekonuje, że kwalifikacje do niektórych zawodów są niezbędne.
- Zwłaszcza, gdy pracując narażamy swoje zdrowie, a nawet życie. To dotyczy np. montera instalacji gazowych, murarza, kominiarza, a nawet fryzjera narażonego na kontakt z chemią - wylicza.
Przyznaje, że parasolnikowi, czy tapicerowi można by oszczędzić egzaminów czeladniczych. Te kosztują 370 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?