Kryzys w Rzemieślniku zaczął się kilka miesięcy temu, gdy ze sponsorowania klubu wycofał się Stanisław Jarosz, właściciel zakładów Taurus. Poszło m.in. o brak nazwy sponsora na wyremontowanym klubowym budynku.
Końcem rundy jesiennej wydawało się nawet, że klub może nie przystąpić do wiosennych rozgrywek. Zawodnicy rozglądali się już za nowymi klubami, choć drużyna zajmowała na półmetku 6. miejsce w tabeli: tylko 6 punktów straty do lidera.
Zresztą Rzemieślnik to jeden z najbardziej solidnych ligowców. Klub powstał w 1995 roku, ale odkąd awansował do 4 ligi (w 1998 roku) gra w niej nieprzerwanie; jeden sezon w Małopolsce, a od 1999 roku - po reformie administracyjnej - już na Podkarpaciu. Najbliżej spadku był w sezonie 2003/04, ale po dogrywce wygrał baraże o utrzymanie z Czuwajem Przemyśl.
Kilka razy mógł awansować do 3 ligi, ale... mierzono siły na zamiary.
- Nie możemy sami zrezygnować - mówiono więc w miasteczku. Od listopada czasu było sporo.
Był trudny moment, jednak trenerzy, którzy do tej pory pracowali w akademii Rzemieślnika, z pomocą kilku zaangażowanych rodziców, postanowili pomóc klubowi - mówi Kudłacz, który w Pilźnie nie tylko trenuje młodzież, ale też uczy WF-u.
- Jako samorząd finansowaliśmy w akademii Rzemieślnika kształcenie dzieci i młodzieży. Rocznie przeznaczaliśmy na to ponad 200 tys. zł i na nowy rok klub też wystartował w takim konkursie - tłumaczy Ewa Gołębiowska, burmistrz Pilzna. - Natomiast pierwszą drużynę wspierali sponsorzy i jestem przekonana, że nowy zarząd namówi do współpracy kolejnych przedsiębiorców i nowe firmy. Chcemy, żeby wszystko było dobrze.
11 stycznia ma się odbyć walne zebranie w klubie, podczas którego nowa grupa przejmie rządy w Rzemieślniku. Odejdzie stary zarząd, któremu szefował Roman Maciejowski, prezes od 2011 roku.
- W Pilźnie jest dużo ludzi biznesu, z inicjatywą do pomocy klubowi - tłumaczy trener Tomasz Kijowski. - 8 stycznia mamy się spotkać na pierwszym treningu, zawodnicy są w gotowości.
- Zmian nie będzie wiele - zapewnia trener. Patrykiem Kwaśniczko zainteresowany jest 3-ligowy Sokół Sieniawa, natomiast Konrad Fryś chce się przenieść do Wolanii Wola Rzędzińska w tarnowskiej klasie okręgowej. Obaj to obrońcy.
- Zgodę na zmianę barw dostał tylko Fryś. Czekamy na kontakt z Sieniawy, bo Kwaśniczko jest naszym zawodnikiem. Trzon zespołu musimy zostawić, ale przewiduję kilka zmian w kadrze. Chcemy bardziej stawiać na wychowanków. Juniorów prowadzę od 8-9 lat, okrzepli już w podkarpackiej lidze B i zasługują na więcej szans w seniorach - kończy Kudłacz.
ZOBACZ TAKŻE - Mobilna Akademia Młodych Orłów uczyła i trenerów i młode piłkarki w Tyczynie
POPULARNE NA NOWINY24.PL/SPORT:
Co wiesz o rzeszowskim sporcie? [QUIZ]
Zgody i kosy kibiców piłkarskich [QUIZ]
Największe tragedie podkarpackich sportowców w XXI wieku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc