Rzeszów dołoży 6 mln zł w teren pod parking na Mikośce

Inwestycję za rzeszowskim oddziałem ZUS ma zrealizować firma Domres, która w przetargu wylicytowała prawo wieczystego użytkowania 34-arowego terenu. Umowę z miastem podpisała w 2009 roku i w ciągu dwunastu miesięcy miała rozpocząć prace.

Zgodnie z zapewnieniami władz miasta Domres miał zasypać kanał i na powstałym w ten sposób placu wybudować parking jedno lub dwupoziomowy. Kiedy w określonym umową terminie prace się nie rozpoczęły okazało się, że w inwestycji będzie partycypować miasto.

Po rozmowach z szefami Domresu ustalono, że koszt przekładki podziemnych instalacji i zasypania kanału weźmie na siebie miasto. Jeszcze w ubiegłym roku mówiono o kwocie rzędu kilkuset tysięcy złotych. Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta okazało się, że miasto przygotowało na ten cel... 6 mln zł! Opozycyjni radni są tym faktem oburzeni.

- Teren kupił prywatny inwestor. To on będzie czerpał z niego korzyści, dlatego nie widzę powodu, dla którego miasto miałoby dokładać się do jego inwestycji. 6 mln zł to potężna kwota. Za tyle pieniędzy miasto mogłoby zbudować parking w innym miejscu i na własną rękę czerpać z niego korzyści - mówi Robert Kultys, radny PiS.

Tak duża kwota dziwi też przewodniczącego Rady Miasta, Andrzeja Deca z PO.

- To wynik niedopatrzenia ze strony urzędników. Zanim ogłosili przetarg na dzierżawę terenu, powinni byli rozpoznać, z czym wiąże się przykrycie kanału. Wówczas można by oszacować koszty ewentualnej inwestycji i w oparciu o nie ustalić cenę sprzedaży prawa do użytkowania terenu - uważa A. Dec.

Co na to miasto? Urszula Kukulska, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i inwestycji tłumaczy, że przebudowa sieci podziemnych byłaby konieczna nawet, gdyby inwestor nie chciał budować tu parkingu.

- Bo w całym mieście i tak porządkujemy kanalizację, rozdzielając część deszczową od sanitarnej. Zgodnie z przepisami musimy się z tym uporać do 2015 roku - mówi U. Kukulska.

Mimo tego niewykluczone, że w tej sytuacji rzeszowscy radni będą wnioskować o rozwiązanie umowy z Domresem i rozpisanie nowego przetargu.

Jak powiedział nam jeden z radnych, rozważana jest także opcja pozostawienia terenu we władaniu miasta i budowa parkingu własnymi siłami. Wówczas mogłaby zarządzać nim np. Miejska Administracja Targowisk i Parkingów.