Mężczyzna jest też podejrzany o produkowanie fałszywych banknotów, a jego znajomi o ich rozprowadzanie i nieudzielenie pomocy bitemu mężczyźnie.
65-letni Franciszek Cz. z Baryczki w ubiegłym roku wynajął mieszkanie czwórce młodych ludzi. Latem jego ciało odkopano w lesie w miejscowości Ocieka. Mężczyzna został ciężko pobity i zmarł.
Śledczy ustalili, że sprawcą był Michał M., mieszkaniec Warszawy, który wynajmował mieszkanie u staruszka razem z przyjaciółką. M. miał produkować w nim fałszywe 20-złotówki i wprowadzać w obieg z pomocą innych oskarżonych.
M. nie przyznał się do winy. Nie chciał też składać wyjaśnień przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie.
Na ławie oskarżonych zasiadł też Rafał W. oskarżony o nieudzielenie pomocy gospodarzowi oraz jego konkubina Urszula W. Widziała ona jak M. bił gospodarza.
- Michał groził mi i Ance, że jak coś piśniemy, to będziemy leżeć obok pana Franciszka - zeznała jeszcze na przesłuchaniu.
Poszło o to, że Franciszek Cz., nie chciał, by M. zwracał się do niego po imieniu. Kobieta złożyła wczoraj wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
To samo zrobiła Jolanta M., była przyjaciółka M., oskarżona o pomoc w ukryciu zwłok Franciszka Cz. Na prośbę M. przyjechała do Baryczki samochodem. Ciało włożono do bagażnika i oskarżeni pojechali do lasu. Miejsce, gdzie zostały pochowany Cz., zostało posypane pieprzem, by nie rozgrzebały go psy. Po zakopaniu zwłok w lesie, lokatorzy ulotnili się z mieszkania. Wcześniej je posprzątali, by nie było widać śladów krwi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?