Rzeszów, Kielce > "Cygana" przejął Rzeszów

Przypomnijmy, funkcjonariusze kieleckiego Centralnego Biura Śledczego zatrzymali "Cygana" pod koniec lutego w Warszawie. Bokser przygotowywał się wtedy do kolejnej walki. Zamiast na ring trafił na trzy miesiące do aresztu. Wedle śledczych, Dawid K. współpracował z gangiem, który hadlował narkotykami na terenie województwa świętokrzyskiego i podkarpackiego. Bokserowi (oraz trzem innym osobom) przedstawiono zarzuty wprowadzenia do obrotu znacznej ilości amfetaminy. "Cygan" Nie przyznał się do winy.

W tym samym czasie, co aresztowanie boksera, rzeszowskie CBŚ, rozbiło w Rzeszowie kilkunastodobową grupę zajmującą się sprzedawaniem Ukrainek do domów publicznych, handlem bronią i narkotykami oraz czerpaniem korzyści z nierządu. Śledczy zaprzeczali, że obie sprawy mają ze sobą coś wspólnego, a jednak - jak ustaliliśmy - śledztwo przeciwko Dawidowi K. zostało przekazane z Kielc do Rzeszowa.

- Śledztwa prowadzone przez naszą i rzeszowską prokuraturę w pewnym stopniu się nakładały - stąd decyzja o przekazaniu sprawy Dawida K. do VI Wydziału d.s. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej w rzeszowskiej Prokuraturze Okręgowej - powiedział nam wczoraj prok. Sławomir Mielniczuk, rzecznik PO w Kielcach.

Prok. Elżbieta Kosior z rzeszowskiej Prokuratury Okręgowej, poza oświadczeniem potwierdzającym przejęcie "sprawy Cygana", nie chciała odpowiadać na pytania.