Rzeszów: klub Revolution na miejscu Anemona

Właściciele całkowicie zmienili wystrój lokalu. Przy wejściu oraz w środku klubu dominuje kolor różowy. Po lewej stronie od wejścia znajduje się szatnia, a naprzeciwko loże oraz parkiet do tańczenia. Za nim stoją dwa bary.

– W głębi klubu mamy miejsce na scenę, bo w niedalekiej przyszłości planujemy organizować tutaj koncerty – manager artystyczny. – W drugiej części sali są kolejne miejsca do siedzenia oraz duży, okrągły bar.

Z tyłu klubu swoje miejsce znalazł pokój dla VIP-ów z wielkim łóżkiem, białymi poduszkami, lustrem, telewizorem i miękkimi siedziskami. – Tutaj będziemy przyjmowali gości specjalnych np. występujących artystów – mówi Osowicz. – Wejścia będzie pilnowała ochrona, więc nie ma mowy, żeby do chilloutowego pokoju wkroczył jakiś nieproszony gość.

Revolution jest otwarty dla wszystkich powyżej 20 roku życia. – Wejścia do klubu pilnuje selekcjoner – mówi manager. – Do klubu nie wejdą nieletni, a także osoby ubrane niechlujnie bądź w typowych dresach. Różnimy się tym od innych rzeszowskich klubów, że wpuszczamy gości w krótkich spodenkach. Inną rzeczą, która nas odróżnia jest to, ze nie ma kelnerek. Zamówienia składa się przy barze i samemu bierze się je do stolika – dodaje Osowicz.