Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszów ma szansę stać się stolicą kulturalną Trójmorza. Rozmowa z Jagodą Skowron

Andrzej Piątek
Rozmowa z Jagodą Skowron, dyrektor artystyczną 5. Międzynarodowego Festiwalu Sztuk TransMisje - Trójmorze w Rzeszowie.

Pięć lat, to już jubileusz. Jak doszło do zorganizowania TransMisji, i dlaczego Rzeszów, Teatr Siemaszkowej?
- MFS TransMisje wymyślił Jan Nowara, dyrektor rzeszowskiego Teatru Siemaszkowej. Interdyscyplinarny festiwal łączący teatry Europy wschodniej i środkowej był jednym z założeń programowych jego dyrekcji. W 2016 roku udało mu się dla realizacji pomysłu pozyskać kilku dyrektorów z zaprzyjaźnionych teatrów z krajów Grupy Wyszehradzkiej oraz Litwy i Ukrainy. W czerwcu 2017 roku powołaliśmy festiwal, który miał wędrować - każdego roku inny Teatr miał być jego gospodarzem. W 2018 roku MFS TM został zorganizowany w Rzeszowie, w 2019 w słowackich Koszycach, w 2020 w Trokach (które były wtedy litewską stolicą kultury), ale potem pandemia pokrzyżowała dalsze plany.

To prawda, teatry również zostały mocno dotknięte przez wywołany przez nią kryzys.
Tak, i okazało się, że Teatry z nami współpracujące w związku z festiwalem nie są w stanie udźwignąć finansowo takiego przedsięwzięcia. Poza tym już w 2018 roku rzeszowscy widzowie wielokrotnie apelowali do nas, by ten festiwal odbywał się corocznie w Rzeszowie. Krótko mówiąc, nie chcieli czekać na kolejną edycję 5 lat. Przyjęliśmy to jako wyzwanie, ciesząc się, że festiwal został tak dobrze przyjęty. I tak - równolegle do TM w Koszycach, czy Trokach - w Rzeszowie odbywał się Międzynarodowy Festiwal TransMisje - Wschód Sztuki. Dzięki temu gościły u nas spektakle, koncerty, wystawy z Gruzji, Bułgarii, Ukrainy, Rumunii, czy Łotwy.

Festiwal przetrwał! Nawet pandemia nie przerwała jego ciągłości.
Istotnie, w 2020 roku byliśmy bodaj jedynym polskim teatrem, który zdecydował się na organizację międzynarodowego festiwalu „na żywo”. Udało się nam skorzystać z dwutygodniowego „okna covidowego” i - wszystko się udało. Pod koniec 2020 roku, wobec rezygnacji pozostałych dyrektorów - założycieli TransMisji podjęliśmy decyzję, że w całości przejmujemy tę inicjatywę jako Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie i corocznie będziemy organizowali TM w poszerzonej formule 12 krajów inicjatywy Trójmorza. Zdobyte doświadczenia, kontakty, świetny zespół organizacyjno - realizatorski pozwoliły nam na śmiałe spojrzenie w przyszłość. Zaufał nam organizator - Samorząd Województwa Podkarpackiego oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. U progu małego, pięcioletniego jubileuszu z satysfakcją patrzymy na to, jak rozwinęła się idea TM.

A jaki był cel, idea powołania TransMisji?
Postanowiliśmy powołać festiwal, który byłby nie tylko teatralnym. Ustaliliśmy, że będzie to festiwal letni, na zakończenie kanikuły, skierowany do szerokiego grona odbiorców, także dzieci. Od początku zakładaliśmy, że połączy różne sztuki, które w swojej istocie zbliża do siebie sztuka teatru. Międzynarodowy Festiwal Sztuk TM, to mozaika różnorodności, którą serwujemy na początek kolejnego sezonu artystycznego w naszym Teatrze. Jak wskazuje nazwa festiwalu, złożona z dwóch słów: trans i misje - naszym zamysłem jest szerokie wychodzenie z misją teatru poza przyjęte schematy i definicje. Przekraczanie granic, przy równoczesnym budowaniu mostów i inspirujących artystycznych połączeń.

TransMisje zmieniały w ciągu tych pięciu lat.
Z pewnością przeformułowanie pierwotnej zasady Festiwalu bardzo go otworzyło i poszerzyło. TransMisje zaistniały w świadomości wielu gości z zewnątrz, w mediach o szerokim zasięgu, w tym także branżowych. My dojrzeliśmy - jako organizatorzy. Mam wrażenie, że zmieniła się też widownia, jest coraz bardziej ciekawa i stale się poszerza - a to trudne do przecenienia.

Tegoroczne, piąte, jubileuszowe TransMisje, jaki mają charakter i co je wypełni?
Tegoroczny Festiwal programujemy w konwencji 12+1, to znaczy - 12 krajów Inicjatywy Trójmorza plus goście specjalni - artyści z Ukrainy. Zaprosiliśmy zaprzyjaźniony Teatr Dramatyczny im. M. Zańkowieckiej we Lwowie oraz Teatr Dramatyczny im. I. Ozarkiewicza w Kołomyi. Artyści ze Lwowa zaprezentują spektakl „Smak wiśni”, na podstawie widowiska Agnieszki Osieckiej i Macieja Małeckiego, a aktorki tego Teatru wystąpią także we wspólnym z aktorami Teatru Siemaszkowej koncercie finałowym. Aktorzy z Kołomyi pokażą spektakl „Matka najemnica”, będący teatralną opowieścią na kanwie poematu Tarasa Szewczenki.

Policzyłem, że od 19 do 28 sierpnia zaplanowano ponad 20 wydarzeń. Główny nurt, to spektakle teatralne. Ale nie braknie koncertów, wystaw, performansów, filmów, rozmów, spotkań i dyskusji.
- Festiwal zainauguruje ogłoszenie werdyktu i otwarcie wystawy 18. Międzynarodowego Biennale Plakatu Teatralnego, który jest jednym z najstarszych i najbardziej prestiżowych wydarzeń w tej dziedzinie na świecie. W tym roku, do konkursu zgłoszono ponad tysiąc prac z całego świata. Nasz Teatr także pierwszego dnia da premierę spektaklu „Wizyta starszej pani Friedricha Dürrenmatta, w reżyserii Roberta Czechowskiego. Dalej, zobaczymy „czarną komedię” z Teatru Miejskiego z Brna (rodzinnego miasta Bohumila Hrabala) - „Hrabal i mężczyzna w oknie”. Z łotewskiego Liepaja Teatris, przyjadą „Grimmowie” - spektakl - horror wywiedziony z baśni braci Grimm. Teatr z Botosani, wystawi komedię z fragmentów dzieł Szekspira, z rumuńskim folklorem. Teatr Credo z Sofii tym razem zobaczymy w niemal osobistym zwierzeniu na osnowie „Pamiętnika wariata” Mikołaja Gogola. Z Teatrem Studio z Wilna, przyjedzie Edward Keizik z monodramem „Tu mówi Szwejk”, a Teatr Lalkowy w Koszycach zaprezentuje „Dzielnego ołowianego żołnierzyka”. Isvan Orosz - plakacista, malarz, reżyser filmów animowanych, swoją wystawą podsumuje 35 lat kariery. Jurijus Grigorovicius - litewski artysta, zaprezentuje niezwykle poruszającą wystawę malarstwa i fotografii „Odcienie wojny”, będącą obrazem przeżyć autora - naocznego świadka wojny w Ukrainie.

Dwukrotnie zaprosicie do Filharmonii Podkarpackiej na koncerty fortepianowe.
Tak, z pierwszym z wystąpi wiedeńczyk - Roman Zaslavsky, z sopranistką Niną Vitol. Drugi będzie popisem solowym charyzmatycznego Johana Randvere, który jest określanego jako jedna z „najjaśniejszych gwiazd”, wśród estońskich pianistów. W jego wykonaniu, usłyszymy współczesnych estońskich kompozytorów. Infra String Quartet z Wilna specjalnie na nasz festiwal przygotował koncert złożony z utworów Astora Piazzolli, w wersji smyczkowej. Koncert rzeszowianki Gaby Janusz i Multifolk Quartet, będzie zawierał muzykę Podkarpacia, szlagiery „Mazowsza” i bałkańskie rytmy w jazzowych aranżacjach. Słowenię na Festiwalu reprezentować będą trzy (najczęściej ostatnio nagradzane) filmy krótkometrażowe, zaś za sprawą cenionego pisarza i poety Ivana Hercega i wokalistki Miriiam będziemy mogli dotknąć i poczuć istotę chorwackiego ducha. Mozaikę programową dopełni spektakl standuperski Tomasza Jachimka.

Na czym będzie polegała kolejna odsłona projektu „Przestrzenie Sztuki”, który realizuje Teatr Siemaszkowej, a głównym operatorem jest Instytut Teatralny im. Z. Raszewskiego w Warszawie?
Będą to trzy premierowe wydarzenia: koncertowa (połączona z promocją specjalnie wydanej płyty) formacji Late Night Poems „Ostatni dzień lata” - wyjątkowa gratka dla fanów jazzu i rapu, obok tego premiera spektaklu Teatru O.de.la. „Figura, tor, płaszczyzna”, w choreografii Marty Bury oraz spektaklu „Jak obmyśliłem świat”, Latającego Teatru Kantorowi, w reżyserii Magdaleny Miklasz. To wszystko niezwykle oryginalne, śmiałe i kreatywne projekty tworzone przez artystów z Podkarpacia we współpracy z uznanymi twórcami z Polski i zagranicy. A w finale koncert solidarności polsko - ukraińskiej „Wstanie świt” - fuzja Teatrów: rzeszowskiego Siemaszkowej i lwowskiego Zańkowieckiej.

Jaka jest perspektywa TransMisji? Co twórcy chcieliby osiągnąć docelowo? Jaki jest cel główny, zasadniczy?
Chcemy termin Trójmorze, znany jako inicjatywa polityczno-gospodarcza, wypełnić wspólną przestrzenią artystyczną. Prawdopodobnie jesteśmy pierwsi i jedyni (póki co), którzy postanowili połączyć te 12 krajów na niwie kulturalnej. Być może kiedyś stolicą kulturalną Trójmorza stanie się właśnie Rzeszów?

Czy jest to realne, czy są to tylko marzenia?
Myślę, że realne, chociaż nie wszystko tu zależy od nas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24