Rzeszów nie ugiął się pod protestem działkowców. Będzie droga między ul. Dunikowskiego i AK

Pomysł budowy łącznika miasto ogłosiło w listopadzie ubiegłego roku. Zgodnie z koncepcją jezdnia połączy al. Armii Krajowej, na wys. sklepu Danex, z ul. Dunikowskiego.

Droga i chodnik zostaną wybudowane w miejscu szerokiej, polnej drogi, do tej pory używanej tylko sporadycznie, przez samych działkowców. Połączenie ma skrócić dojazd do domów mieszkańcom osiedla Zalesie i Słocina, którzy w tej chwili muszą jeździć na około, ulicami Paderewskiego lub Łukasiewicza.

- Docelowo droga ma być przedłużona przez Matysówkę aż w okolice Chmielnika. Będzie to bardzo pożyteczny skrót dla kierowców z Rzeszowa i okolicy. Na pewno rozładuje ruch w rejonie ul. Paderewskiego - zapewnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Pomysł budowy drogi od początku nie podoba się jednak działkowcom z ogrodów Zalesie i Wieniawskiego. Wielu z nich liczyło, że po kolejnych protestach miasto zgodzi się zmienić przebieg trasy. Właśnie okazało się, że nie ma takiej możliwości.

- Dostaliśmy pismo od firmy projektującej drogę, w którym informuje, że nasze uwagi nie zostaną uwzględnione. Oznacza to, że droga przetnie ogrody Wieniawskiego i Zalesie. W tym pierwszym trzeba będzie wyburzyć część altan, co oznacza zniszczenie ogródków. Z kolei bliżej Danexu ucierpią wszyscy sąsiedzi nowej drogi. Bo ulica będzie szersza niż obecnie - mówi Agnieszka Sycz, prezes okręgowego zarządu podkarpackiego Polskiego Związku Działkowców.

W przyszłym tygodniu przedstawiciele PZD mają spotkać się jeszcze z przewodniczącym rady miasta - Konradem Fijołkiem. Będą prosić go o pomoc w przekonaniu władz miasta do zmiany lokalizacji łącznika. Czasu na to jest już jednak niewiele.

- Projekt drogi ma być gotowy w listopadzie, a w przyszłym roku chcemy ją wybudować - mówi Maciej Kiczor z biura prasowego Urzędu Miasta.