- To był duży nabór, młodzi ludzie z naszego regionu garną się do wojska wiążąc z mundurem nadzieję na przyszłość - powiedział kpt. Rafał Kowalik z rzeszowskiej Brygady. - Statystycznie, przy każdym poborze, połowa rekrutów chce zostać jako tzw. żołnierze nadterminowi, bądź żołnierzami zawodowymi.
Właśnie spośród żołnierzy z tego poboru wybrani zostaną ochotnicy na misję do Kosowa. Nowo przyjęci żołnierze skończą służbę zasadniczą w styczniu, a ci którzy podpiszą kontrakty na żołnierzy nadterminowych, w marcu będą mogli wyjechać na misje do Kosowa.
Spośród żołnierzy służby zasadniczej nie można rekrutować członków misji pokojowych, musza to być bądź żołnierze zawodowi, bądź nadterminowi.