Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszów potrzebuje terenów zielonych! Bulwary i Lisia Góra to za mało

Arkadiusz Rogowski, Konrad Karaś
Zapotrzebowanie na tereny rekreacyjne w Rzeszowie jest ogromne
Zapotrzebowanie na tereny rekreacyjne w Rzeszowie jest ogromne
Kilka pogodnych dni sprawiło, że na rzeszowskich Bulwarach i Lisiej Górze zrobiło się naprawdę ciasno. Widok setek spacerujących osób, w tym całych rodzin, oraz dziesiątek rowerzystów i rolkarzy, dobitnie pokazuje, że rzeszowianie uwielbiają spędzać wolny czas na świeżym powietrzu i na terenach zielonych. A tych w stolicy zielonego Podkarpacia jest niestety jak na lekarstwo.

Ze statystyk GUS-u wynika, że tereny zielone stanowią dziś zaledwie 8 proc. powierzchni Rzeszowa. I pod tym względem „stolica innowacji” jest na szarym końcu wśród największych polskich miast. Dla porównania, w Poznaniu wskaźnik ten sięga 20, w Łodzi 19, a w Bydgoszczy i Wrocławiu 18 procent.

- Pamiętam jak jeszcze parę lat temu Rzeszów określany był mianem „zielonego miasta”, ale teraz już tak nie jest. W mieście dominuje niestety beton. W zasadzie betonuje się wszystko, co się da – ocenia spacerujący po Bulwarach Pan Zenon.

- Trzeba pamiętać, że z roku na rok jest nas w mieście coraz więcej i robi się powoli ciasno. Mamy już prawie 200 tys. mieszkańców, a za kilkanaście lat może być nas 300 tysięcy. Bez terenów zielonych, z samym betonem, udusimy się. Chciałbym żeby było inaczej, ale niestety do tego to zmierza – dodaje nasz kolejny rozmówca Krzysztof.

Przy Wisłoku na Drabiniance miało powstać 'kameralne' osiedle. Dziś budowane są tu bloki tuż przy rzece.
Przy Wisłoku na Drabiniance miało powstać 'kameralne' osiedle. Dziś budowane są tu bloki tuż przy rzece.

Najlepiej widać to nad Wisłokiem, gdzie zamiast kolejnych ścieżek rowerowych i miejsc do rekreacji wyrastają następne bloki (m.in. na Olszynkach, przy ul. Grabskiego, nad Żwirownią czy przy Moście Zamkowym).

Prezes rzeszowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich Piotr Rzeźwicki przyznaje, że niektóre miasta w Polsce mocno zabudowują się przy rzece.

- Nie mam nic przeciwko, jeśli tylko jest to przemyślane. Natomiast dla Rzeszowa dolina Wisłoka jest jedynym dużym terenem zielonym w centrum miasta. Każdy budynek przy głównej rzece będzie zawsze zwracał uwagę mieszkańców – podkreśla architekt.

Móc to chcieć

Przez długi czas wśród Rzeszowian dominowało przekonanie, że zabudowa terenów nad Wisłokiem – w oparciu o tzw. „WuZetki”, czyli szybkie decyzje o warunkach zabudowy - jest możliwa z powodu braku Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego (jak wyliczyli przedstawiciele inicjatywy Razem Dla Rzeszowa, stolica Podkarpacia ma ich najmniej spośród wszystkich miast wojewódzkich – obejmują niespełna 17 procent powierzchni miasta – a na przykład w Gdańsku 66, w Krakowie 62, a w Lublinie 53 proc.).

Tymczasem w kwietniu br. pełniący obowiązki prezydenta Rzeszowa Marek Bajdak zdecydował o zawieszeniu 13 „WuZetek” (2 na ul Podwisłocze, 1 na ul. Partyzantów, 2 na ul. Spacerowej, 2 na ul. Na Skały, 1 na ul. Bałtyckiej, 1 na ul. Nadbrzeżnej, 1 na ul. Św. Filipa oraz 3 na ul. Słocieńskiej). Kolejne są już ponoć tylko kwestią czasu.

Jak tłumaczył na łamach Nowin obecny gospodarz rzeszowskiego Ratusza, wystarczyło „prześledzić uważnie ustawę o planowaniu przestrzennym” i stwierdzić, że „obszar oznaczony w Studium jako teren zieleni jest obszarem przestrzeni publicznej” (tak uznał m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie).

- Z ustawy o planowaniu wynika, że dla obszarów przestrzeni publicznej sporządzenie planów zagospodarowania jest obowiązkowe. W związku z tym nie pozostało nic innego, jak sięgnąć do treści jej artykułu 62 ust. 2, który mówi, że jeżeli wniosek o wydanie „WuZetki” dotyczy obszaru, w odniesieniu co do którego istnieje obowiązek sporządzenia planu, postępowanie zawiesza się do czasu jego uchwalenia – mówił Bajdak, podkreślając że po te same narzędzia mógł sięgnąć także jego poprzednik.

Nad żwirownią od strony ul. Kwiatkowskiego mają powstać kolejne bloki. Mieszkańcy są oburzeni
Nad żwirownią od strony ul. Kwiatkowskiego mają powstać kolejne bloki. Mieszkańcy są oburzeni

Rzeszowski Central Park?

- Ciekawe jakby wyglądał dziś ten teren przy Wisłoku, gdyby do zawieszenia „WuZetek” doszło nie teraz, lecz 15 lat temu? - pyta retorycznie Michał Wróbel, jeden z liderów inicjatywy Razem dla Rzeszowa, która połączyła dziesiątki mniejszych stowarzyszeń i grup, walczących z chaosem urbanizacyjnym w mieście. - Przecież tam powinien być jeden wielki park – od Boguchwały po Trzebownisko wzdłuż Wisłoka – którego zazdrościłaby nam cała Polska! - dodaje.

Arch. Piotr Rzeźwicki zwraca uwagę, że jeszcze nie wszystko stracone.

- Między Mostem Zamkowym a zaporą jest już początek porozumienia między miastem a deweloperami, żeby odstąpić kawałek tego terenu. Na pewno są jeszcze tereny do zagospodarowania, jak choćby okolice Kopca Konfederatów Barskich. To dzikie tereny, znajdujące się na śródmieściu, ale niezagospodarowane – wskazuje członek SARP.

Ważna dla nabrzeża Wisłoka będzie też koncepcja tzw. Wisłokostrady, czyli nowej drogi łączącej al. Rejtana z ul. Ciepłowniczą. Fundacja „Stacja Rzeszów Dziki” promuje koncepcję trasy w tunelu.

- Moim zdaniem jest to bardzo ciekawa koncepcja, która być może godzi pomysły miasta z zapotrzebowaniem mieszkańców na tereny zielone – ocenia Rzeźwicki.

Jedno jest pewne – jeśli miasto nie zmieni podejścia do terenów rekreacyjnych, na Bulwarach czy Lisiej Górze będzie jeszcze ciaśniej niż obecnie. Ta zmiana musi być wręcz rewolucyjna – tereny zielone muszą stać się priorytetem.

- Proszę sobie wyobrazić, że w tym momencie zaledwie 2,5 procent powierzchni Rzeszowa, czyli około 300 hektarów, jest planistycznie zabezpieczone pod zieleń. Cała reszta teoretycznie może zniknąć – ostrzega Michał Wróbel z Razem dla Rzeszowa.

W ciepłe dni rzeszowskie Bulwary przeżywają prawdziwe oblężenie
W ciepłe dni rzeszowskie Bulwary przeżywają prawdziwe oblężenie
od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24