Prezydencki projekt uchwały w tej sprawie zostanie przedstawiony rzeszowskim radnym podczas dzisiejszej sesji. – Mówimy o dotacji dla gminy w ramach rekompensaty za utracone wpływy z podatków i straty poniesione w wyniku utraty mienia w Bziance, którą przyłączyliśmy do miasta na początku roku – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Milion złotych nie jest kwotą przypadkową. Przedstawiciele Rzeszowa i Świlczy taką kwotę ustalili w czasie trwających wiele tygodni negocjacji. Adam Dziedzic, wójt Świlczy przekonuje, że jak zwykle w takich sytuacjach to kompromis, który w pełni nie satysfakcjonuje żadnej ze stron.
- Mienie, które mamy przekazać miastu to między innymi szkoła, drogi, chodniki i oświetlenie. Są warte znacznie więcej. Ale tu chodzi przede wszystkim o pieniądze na spłatę zobowiązań zaciągniętych na inwestycje w Bziance. Zaciągaliśmy je z budżetu wspólnego dla całej gminy, dlatego nie może być teraz tak, że po odłączeniu tego sołectwa będą je spłacać mieszkańcy pozostałych części gminy – tłumaczy wójt Świlczy.
Podkreśla, że po utracie Bzianki dochody gminy spadły, podczas gdy zobowiązania pozostały na tym samym poziomie. Do przekazania miastu nieruchomości ma dojść jeszcze w kwietniu, po podjęciu potrzebnych do tego uchwał przez radnych. – Takie sprawy w interesie mieszkańców trzeba załatwiać w drodze kompromisu i dobrze, że udało się go osiągnąć w tej sytuacji. Zwłaszcza, że w przyszłości z pewnością będziemy realizować wspólnie z Rzeszowem niejedno przedsięwzięcie – podkreśla wójt Adam Dziedzic.
Jak ustaliliśmy, z poparciem dla uchwały podczas dzisiejszej sesji nie powinno być problemu. Pozytywnie wypowiadają się o niej zarówno radni prezydenckiego Rozwoju Rzeszowa, jak i koalicjant - Platforma Obywatelska.
- Skoro gmina poniosła nakłady na inwestycje w Bziance, a my ją przejęliśmy razem z zabudowaniami i drogami, należy za to zapłacić - przekonuje Jolanta Kaźmierczak, przewodnicząca klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
Na razie nie wiadomo natomiast, co miasto zrobi w sprawie pomysłu budowy nowej szkoły na osiedlu Bzianka. Radna Kaźmierczak uważa, że obecny budynek jest wystarczający dla potrzeb mieszkańców. A w razie braku wolnych miejsc, dzieci mogą chodzić do niedalekiej szkoły przy ul. Dębickiej. - O_nowym budynku będziemy rozmawiać dopiero wówczas, gdy uczniowie nie pomieszczą się w tych szkołach, które już są - zapowiada Jolanta Kaźmierczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Projektant gwiazd ostro o stylu Liszowskiej. "Stała się obłym prostokątem"
- Wiemy, ile osób głosowało na Dagmarę Kaźmierską! Tego Pavlović nie przewidziała
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!