Rzeszów stoi w wielkim korku. Jeśli nie musisz, nie wsiadaj do samochodu

O fatalnej sytuacji na rzeszowskich ulicach inforumują internauci.

- Jadę, a właściwie stoję właśnie autobusem MPK na al. Piłsudskiego. Krótki odcinek od pomnika do Placu Wolności pokonałem w pół godziny. Do mostu Lwowskiego jechałem kolejny kwadrans. To jakiś koszmar, czegoś takiego jeszcze w Rzeszowie nie widziałem - pisze nasz czytelnik.

Jak mówi Justyna Bazan, dyspozytorka sieci Radio Taxi 191-91, najgorzej sytuacja wygląda w ścisłym centrum miasta.

- O godz. 15.05 wysłaliśmy taksówkę pod III LO na ul. Szopena. Miała dotrzeć tam w dziesięć minut, ale zabrała klienta dopiero o godz. 15.35. Szybciej kierowca nie był w stanie tam dojechać - mówi Justyna Bazan.

Dodaje, że w tej chwili wszystkie z 50 taksówek jeżdżących po Rzeszowie są zajęte.

- Czas oczekiwania na zamówienie to minimum 15-20 minut. Całe centrum na naszej mapie utrudnień jest podświetlone na kolory czarny i czerowny, co oznacza, że jest bardzo źle - tłumaczy.

Na prośbę kierowców dodatkowe patrole policji pracują m.in. na skrzyżowaniach al. Piłsudskiegoo i Cieplińskiego oraz ul. Jagiellońskiej z Lisa-Kuli.

- Wysłaliśmy także samochód w rejon Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Niestety swój wkład w korki mają kierowcy, którzy nie ustępują sobie pierwszeństwa i blokują skrzyżowania. Swoje robią też trwające w mieście remonty ulic. Na szczęście w tej chwili nie ma ani jednej kolizji - mówi Robert Janczyk, dyżyrny Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Ze sporymi utrudnieniami trzeba liczyć się także w rejonie al. Rejtana, ul. Lwowskiej oraz ciągu krajowej czwórki od ul. Krakowskiej, przez al. Witosa, Batalionów Chłopskich i Armii Krajowej aż do Szpitala Wojewódzkiego nr 2. Korek od Super Samu na ul. Asnyka sięga przez ul. Jabłońskiego aż do wiaduktu Śląskiego.