Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszów też chce być metropolią!

Bartosz Gubernat
Zgodnie z rządową koncepcją przestrzennego zagospodarowania kraju, do 2030 roku w Polsce ma powstać 10 dużych ośrodków metropolitalnych. Niestety nie ma wśród nich Rzeszowa. Liderem polski wschodniej będzie Lublin.

Plany utworzenia polskiej sieci metropolii przewijają się już od kilkunastu lat. Wśród wielu pomysłów Rzeszów raz jest brany pod uwagę, innym razem wypada z rządowej strategii.

W 2008 roku rządowy plan zakładał stworzenie tylko siedmiu takich ośrodków. Zabrakło w nim miejsca m.in. dla Lublina, Białegostoku i Rzeszowa. Wówczas miasta zrzeszone w unii metropolii polskich wstawiły się za tymi trzema ośrodkami, popierając ich aspiracje.

Niestety w przyjętej właśnie nowej, rządowej koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju Rzeszów nie został ujęty. Do 2030 roku ośrodki metropolitalne mają powstać w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Trójmieście, Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie, Bydgoszczy z Toruniem oraz Katowicach wraz z wszystkimi miastami zrzeszonymi w Górnośląskim Związku Metropolitalnym.

Jedyny ośrodek planowany we wschodniej części kraju to Lublin. Wybór właśnie tych miast Ministerstwo Rozwoju Regionalnego tłumaczy głównie liczbą ludności przewyższającą 300 tysięcy, znaczącymi ośrodkami akademickimi czy dostępem do lotniska oraz hoteli cztero i pięciogwiazdkowych.

Pozostałe miasta zamieszkałe przez 100-300 tysięcy mieszkańców mają pełnić rolę uzupełniającą sieć metropolii. W tej grupie MRR klasyfikuje m.in. Częstochowę, Radom i Słupsk. Rzeszów i Białystok sklasyfikowano między nimi, a metropoliami.

- Bo obok Lublina, to największe ośrodki Polski wschodniej. Szybko się rozwijają i mają wiele funkcji metropolitalnych. Przewidujemy, że w najbliższych latach liczba ludności tych miast będzie dynamicznie wzrastać. Są ważnymi węzłami transportowymi w kierunku wschodnim i północno-wschodnim - tłumaczą wybór w MRR.

Różne opinie

Zdaniem Andrzeja Deca, przewodniczącego Rady Miasta Rzeszowa decyzja rządu nie jest zaskakująca.

- Na główne ośrodki wybrano miasta większe, lepiej rozwinięte i trudno mieć o to pretensje. Nie ma jednak co rozpaczać. Ciągle nie wiadomo, czy cokolwiek poza prestiżem na tym zyskają - uspokaja radny Dec. I dodaje, że decyzja rządu powinna być bodźcem dla miasta, które jego zdaniem powinno pomyśleć o partnerskiej współpracy z sąsiednimi gminami. - Bo to może przynieść znacznie lepsze efekty - twierdzi Andrzej Dec.

Dr Krzysztof Kaszuba, ekonomista z Rzeszowa przekonuje władze miasta do zmiany polityki.

- Miasto musi się rozwijać poprzez nowoczesne inwestycje, a nie przyłączanie kolejnych gospodarstw rolnych, kóz, kur i krów. Potrzebujemy nowoczesnej obwodnicy, sieci dróg i dobrych połączeń kolejowych. W ten sposób dorasta się dziś do miana metropolii. Nie sztucznym powiększaniem liczby ludności i terytorium - mówi dr Kaszuba.

Dobry przykład ze Szczecina

Co na to prezydent Tadeusz Ferenc? - Owszem, przyłączenie do miasta Malawy, Zaczernia czy Pogwizdowa nie czyni go automatycznie metropolią. Ale jest dużym krokiem w tym kierunku i z polityki zmiany granic na pewno się nie wycofam. Strategia rządu? To nienajlepsza wiadomość. Ale nie odpuszczam i wspólnie z marszałkiem walczymy dalej - mówi prezydent.

W ratuszu przekonują, że jeden z pomysłów na wielki Rzeszów to właśnie współpraca z sąsiednimi gminami. - W tym celu spotykamy się z wójtami i rozmawiamy - mówi prezydent Ferenc.

A o tym, że to kierunek słuszny przekonał się m.in. Szczecin, który w myśl strategii ma zostać metropolią. Stolica Pomorza Zachodniego licząca 394 tys. mieszkańców współpracuje z sąsiadami w ramach stowarzyszenia.

- Oprócz nas są w nim m.in. Stargard Szczeciński i Police, które mają w sumie 100 tysięcy mieszkańców. Terenów im nie zabieramy. Wręcz przeciwnie. Police przejęły od nas jedną z dzielnic. Wspólnie z sąsiadami planujemy też zagospodarowanie graniczących ze sobą terenów. Dzięki temu w plany metropolitalne łapiemy się nawet, jeśli rząd brałby pod uwagę aglomeracje zamieszkałe przez więcej niż pół miliona osób - przekonuje Piotr Landowski z Urzędu Miasta w Szczecinie.

Metropolie tak, ale nie z klucza

Decyzję rządu ostro krytykuje Andrzej Sadowski, ekonomista z centrum im. Adama Smitha.

- Nie widzę powodu, dla którego politycy z Warszawy mieliby decydować, które ośrodki będą metropoliami, a które nie. Owszem, należy je tworzyć, ale musi to być suwerenna decyzja samorządów. Rządowe podejście do tematu uważam za absurdalne. Przypomina czasy PRL-u i podcina skrzydła mniejszym miastom, które także chciałyby się rozwijać - uważa A. Sadowski.

MRR informuje, że na dzisiaj lista 10 metropolii jest obowiązująca, ale ewentualne zmiany są w niej możliwe. - I to dla nas szansa - przekonuje prezydent Ferenc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24