Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszów > Wpadł do studni na ul. Grunwaldzkiej

Małgorzata Froń
Do studni przy ul. Grunwaldzkiej w Rzeszowie wpadł kilkunastoletni chłopak. Miał szczęście. Nie zginął, bo kolega w ostatniej chwili złapał go za rękę.

- Była zabawa na ul. Grunwaldzkiej, dużo dzieci, młodzieży - opowiada pan Daniel, pracownik pobliskiego sklepu. - Zaczął padać deszcz. Ludzie chowali się pod daszek studni. W pewnej chwili jeden ze stojących obok studni chłopców wpadł do dziury. Dekiel, na którym on stał przekrzywił się. Jego kolega złapał go za rękę i wyciągnął.

Chłopca ze obrażeniami ciała zabrało pogotowie.

- Bawiło się dużo małych dzieci, to cud, że żadne z nich nie stanęło na tym deklu - mówi pani Władysława z baru obok studni. - Dobrze, że ta dziura nie jest duża, ten chłopiec się zawiesił i żyje. Ta studnia ma chyba z 50 metrów głębokości.
W czwartek po południu studnia była obwinięta taśmą, a na dziurze położono betonową płytę.

- To żadne zabezpieczenie - mówią przechodnie. - Kilkuletnie dziecko może to przesunąć.

Adam Tunia dyrektor MPWiK przypuszcza, że chłopiec skakał po deklu i ten się obsunął. Dzisiaj ekipa remontowa ma poprawić zabezpieczenie studni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24