Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszowianie czują się szczęśliwi. Tak wyszło w badaniach studentów WSPiA

Ewa Kurzyńska
Studenci prowadzili swoje badania na przełomie lutego i marca br. Wzięło w nich udział 184 pełnoletnich mieszkańców Rzeszowa
Studenci prowadzili swoje badania na przełomie lutego i marca br. Wzięło w nich udział 184 pełnoletnich mieszkańców Rzeszowa Bartosz Frydrych
O stosunek do życia rzeszowian zapytali studenci WSPiA. Wyszło, że jesteśmy szczęśliwi.

Wyniki tegorocznych badań, w których wzięło udział 184 rzeszowian, zaprezentowano wczoraj.

- Pytaliśmy m.in., czy ankietowani uważają się za osoby marudne. Blisko 68 proc. pytanych uznała, że Polacy to ponuracy. Jednak sobie samemu tę cechę przypisało jedynie 23,2 proc. badanych. Czyli siebie uważamy generalnie za pogodnych, natomiast innych - już nie - przytacza wyniki badań dr Lech Żukowski, opiekun naukowy Klubu Rozwoju Osobistego WSPiA, który prowadził badania.

Czy rzeszowianie są ponurakami?

Podobnie było przy pytaniu o dystans do sobie. Za posiadaczy tej cechy uważa się prawie 72,3 proc. badanych. Jednocześnie prawie 63 proc. pytanych uznało, że takiego dystansu brakuje innym ludziom.

- Gdy pytaliśmy o szczęście, trzy czwarte ankietowanych przyznało, że uważa się za osoby szczęśliwe - dodają studentki z Klubu Rozwoju Osobistego, które brały udział w badaniach.

Jaki jeszcze wizerunek rzeszowian przyniosły badania studentów? Okazuje się, że wśród mieszkańców stolicy Podkarpacia jest najmniej pesymistów, bo tylko 15 proc. Natomiast optymiści i realiści idą - przysłowiowo - łeb w łeb (odpowiednio: 44 i 41 proc. badanych).

Badania były częścią akcji „Polacy ponuracy”. W ramach przedsięwzięcia osoby biorące udział w badaniu były proszone o zgodę na zdjęcie, do którego zapozują ze śmieszną miną.

- Wyzwanie podjęło 43 proc. badanych. Częściej zgadzali się panowie - mówi dr Lech Żukowski.

Pogodni żyją dłużej?

Lekarze przekonują, że warto patrzeć na życie przez różowe okulary.

- Pogoda ducha i umiejętność radzenia sobie ze stresem nie tylko poprawiają jakość naszego codziennego życia, ale sprzyjają także zdrowiu - podkreśla lek. med. Rafał Sztembis, kardiolog z Rzeszowa.

Tymczasem osoby, które widzą wszystko w czarnych barwach, doświadczają często przewlekłego stresu. To stan, który nie jest obojętny dla zdrowia. Dlaczego? Stres wpływa bowiem na procesy, które leżą u podłoża choroby miażdżycowej. Zwłaszcza jeśli tkwimy w sytuacjach, których nie potrafimy rozwiązać.

Przewlekłe napięcie związane jest także z zaburzeniami lękowymi, depresyjnymi, a to są czynniki, które 2-, 3-krotnie zwiększają ryzyko choroby wieńcowej i zawału mięśnia sercowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24