Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeszowianie przekonali się do tatuaży

Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
K.Kapica
Maciek ma wytatuowaną ponad połowę ciała, w tym szyję, brzuch i plecy. Patrycja zaczęła się tatuować dopiero trzy lata temu i już nosi cztery tatuaże. Rzeszowscy mistrzowie zdobienia ciała mówią wprost: mieszkańcy wreszcie otworzyli się na tę sztukę.

- To, co możemy zobaczyć na ulicach miasta teraz, a jeszcze trzy lata temu, to przepaść - przyznaje Dariusz Kamyk, właściciel nowego studia tatuażu DK Tatoo. - Do tej pory dziary kojarzyły się tylko ze środowiskiem stadionowych chuliganów, dlatego każdy, kto je nosił, kojarzył się negatywnie. Teraz ludzie przestali bać się dużych, widocznych, kolorowych wzorów, bo wreszcie poznali, czym jest tatuaż artystyczny.Dariusz to artysta z ponad 15-letnim stażem. Pierwsze wzory wykonywał, kiedy w Polsce nie było jeszcze profesjonalnego sprzętu, używając struny od gitary! Zaczynał w Krakowie, 7 lat pracował też w Londynie, m.in. w znanym na całym świecie Fulham Tatoo Centre, w którym ciała zdobiła m.in. Victoria Beckham i piłkarz Wiliam Gallas.Zero katalogów i „gotowców"W Rzeszowie jest już ponad 2 lata. W sierpniu wreszcie otworzył swoje studio. W planach ma zorganizowanie Tatoo Fest, na który chce zaprosić mistrzów sztuki tatuażu z Polski, reprezentujących różne style. Dzięki temu artystów będzie można podglądać przy pracy, a chętni od ręki ozdobią ciało. Tacy goście regularnie mają pojawiać się także w DK Tatoo. Nie znajdziemy tu gotowych propozycji i katalogów. Wszystko odbywa się na indywidualne zamówienie klienta, według projektu Darka, który specjalizuje się we wzorach orientalnych, kolorowym new schoolu i biomechanice.- Jak to wygląda? Rurki, zębatki i elementy maszyn połączone z ludzkimi twarzami lub roślinami. Przy ich tworzeniu podpieram się czasem podręcznikami, a nawet mikroskopijnymi zbliżeniami fragmentów roślin - opowiada.Wzory dopasowuje do kształtu ciała i kości oraz noszonego rozmiaru. Jak mówi, w Rzeszowie coraz popularniejsze stają się nie pojedyncze akcenty w okolicach łydki lub na ramieniu, ale pokrywanie całych partii ciała: pleców, łydek, brzucha.Ból jak szybkie wbijanie szpilkiWykonanie takiej ozdoby może zająć nawet 8 godzin. Znieść ból przez tak długi czas są w stanie tylko najwytrwalsi. Dlatego przy dużych wzorach najczęściej umawia się na kilka sesji. Zwłaszcza gdy wzór powstaje w miejscach bolesnych, czyli tych najbardziej unerwionych i blisko kości, np. w okolicach pachy, żeber, łokci.- Ból to akurat fajna sprawa, bo dzięki temu tatuaże noszą tylko te osoby, które naprawdę chcą - mówi Maciej „Akin" Bereś, współpracownik Darka, który na swoim ciele ma już około 30 wzorów. Wszystkie to new i old school, czyli w dużym skrócie grube kontury i dużo barw. Jego ulubionym jest -jeszcze niewypełniona kolorem - sowa na całym brzuchu. Ma też m.in. czaszki, błyszczącą koronę wieńczącą napis „Art de Rue" (z franc. sztuka ulicy) i kamerę z dawnych lat wychodzącą na szyję. Tę część planuje ozdobić w całości: od gardła po kark. Znajdzie się tu na pewno czerwona róża.Nie wszystkie symboliczneWtedy na wykonywanie kolejnych wzorów zostaną mu już tylko nogi. - Fakt, to jest strasznie wciągające. Był taki czas, że w pół roku zrobiłem 8 tatuaży. Czekałem tylko aż świeży mi się zagoi i biegłem na następny - uśmiecha się. - Na szczęście mam wolny zawód, bo zajmuję się organizacją imprez, dlatego mogę sobie pozwolić na wzory na każdej części ciała. Zdaję sobie sprawę, że w walce o jakikolwiek stały etat jestem już skreślony - uśmiecha się.Podobną swobodę ma 31-letnia Patrycja Hockuba-Stach, z zawodu stylistka, która tatuować zaczęła się trzy lata temu. W tym czasie zdążyła już zrobić cztery wzory. - Dwa są symboliczne, bo jeden dotyczy mojego zmarłego taty, a drugi nawiązuje do małżeństwa. Ale m.in. bransoletkę z róż na ramieniu i wisienkę na kostce, identyczną jak moja siostra. To czysta dekoracja, na którą po prostu lubię patrzeć – uśmiecha się rzeszowianka.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rzeszowianie przekonali się do tatuaży - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto