Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszowianin drugi pod Wawelem

Tomasz Ryzner
Marcin Piecuch na krakowskich trasach radził sobie bardzo dobrze.
Marcin Piecuch na krakowskich trasach radził sobie bardzo dobrze. archiwum
Rzeszowianin Marcin Piecuch (SZiK Martombike ESKA TEAM) zajął 2 miejsce w kat 19-30 lat w maratonie z cyklu Eska BikeMaraton, który odbył w Krakowie. Wygrał Dariusz Batek z zawodowej grupy CCC Polsat Polkowice.

Wyścigi przy dużych miastach mają swoją specyfikę. Dla organizatora służą głównie popularyzacji kolarstwa, ale dla zawodników jest to znakomity moment do pokazania swoich możliwości. Stąd na starcie pojawiło się wielu utytułowanych zawodników, m.in. Dariusz Batek, z zawodowej grupy CCC Polsat Polkowice, kolarze Kross Racing Team. O kolejne punkty w klasyfikacji generalnej walczyli Rzeszowianie z SZiK Martombike ESKA TEAM - Marcin Piecuch i Arkadiusz Cygan.

- Trasa mocno różniła się od tych, na których ostatnio przyszło nam się ścigać - opisuje Arek - Podjazdy nieprzekraczające 100 metrów w pionie pokonywało się nie dłużej niż 5 minut, po za tym większość z nich to krótkie, sztywne ścianki na których trzeba bardzo mocno przycisnąć. W Alpach podjazdy mieliśmy w większości długie, gdzie liczy się równa jednostajna jazda nawet przez ponad godzinę! Dodatkowo trasa była błotnista, przez co trzeba było być bardzo ostrożnym o siebie jak i o rower, ponieważ glina mogła spowodować złą pracę łańcucha lub wytarcie klocków hamulcowych.
- Do Krakowskiego maratonu od ostatniego etapu Transalpu, po którym wymęczony organizm potrzebuje sporo czasu na zregenerowanie się, miałem tylko tydzień - relacjonu Marcin. - Główny nacisk położyłem na odpoczynek. Są to dla mnie nie tylko spokojne przejażdżki na rowerze, ale dzięki firmie Weron korzystam z elektrostymulatora i uciskowych podkolanówek, które znacząco przyśpieszają moją regenerację. Dzięki temu, nawet pomimo długich podróży samochodem, stając na starcie czułem się dobrze. Skupiałem się głównie na walce o kolejne punkty do klasyfikacji generalnej, w której po 6 edycjach jestem liderem. Początek jechałem obserwując reakcję organizmu na wysokie tempo, a gdy uznałem, że czuję się dobrze zacząłem przesuwać się do przodu. Po dwóch podjazdach jechałem razem z Bogdanem Czarnotą z Kross Racing Team, tracąc do prowadzącego Dariusza Batka kilkadziesiąt sekund. Tak jechaliśmy do 35 kilometra, gdzie niestety przebiłem oponę i musiałem założyć dętkę. Na tej oponie przejechałem 3 ostatnie etapy Transalpu i była już po prostu mocno zużyta. Uporanie się z defektem w błocie zajęło mi 10 minut, podczas których minęło mnie sporo kolarzy, ale że do mety pozostało 50 km wziąłem się za odrabianie strat. Ostatecznie udało mi się dojechać na 2 miejscu w kategorii (19-30 lat), niestety przez defekt straciłem trochę punktów do generalki - dodał Marcin.

Już w tą sobotę zawodnicy SZiK Martombike ESKA TEAM wystartują w Świeradowie Zdroju na kolejnej edycji cyklu BikeMaraton. Natomiast do końca sezonu planują jeszcze udział w kilkunastu Maratonach MTB.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24