Rywalizowała w konkurencjach form tradycyjnych i sportowych z dużą grupą świetnie wyszkolonych zawodników, m.in. reprezentantów Rosji, Rumunii, Norwegii oraz innych krajów od dawna pielęgnujących tradycje chińskich sztuk walki. Wywalczyła dwa srebrne i trzy brązowe medale. Ale jak mówi, nie same krążki są najważniejsze.
- To oczywiście ilustracja sukcesu i w pewnym sensie uhonorowanie całego wysiłku sportowca i trenera. Ale na tym się nie kończy. Jest to sport i nie zawsze odnosi się same sukcesy. Ważne są noty sędziów, ale również poczucie dobrze wykonanej pracy i świadomość, że wiele jeszcze można poprawić. To wymagający sport i równocześnie tradycyjna sztuka walki, którą zawsze można ja doskonalić – mówi Anna Kubiak.
Podkreśla, że w jej dyscyplinie obok talentu liczy się głównie ciężka praca.
- Zbyt często zapomina się, że sukces zawodnika jest też efektem ciężkiej pracy trenera. Jest zadowolona, że szkoli ją Michał Ignatowicz, trener Kadry Narodowej PZWS. - To wymagający szkoleniowiec, rzetelnie poświęcający swój czas zawodnikowi i posiadający ogromną wiedzę i umiejętności. A poza tym wciąż intensywnie się szkoli. Każdemu zawodnikowi życzę takiego trenera, bo moim zdaniem to jest właśnie istotny element recepty na sukces – przekonuje.
Dodaje, że obok niej w kadrze taiji są również inne świetne zawodniczki z którymi wspólnie wyjeżdża na zawody.
- To Monika Steckiewicz, Ewa Solarz i Karolina Kulągowska, które też odnoszą sukcesy medalowe. W czasie wyjazdów stanowimy jednolity zespół i funkcjonujemy jako mocna, polska reprezentacja – wylicza Rzeszowianka sponsorowana przez BDS Instal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?