Rzeszowscy kardiochirurdzy szkolą lekarzy z Arabii Saudyjskiej, jak wykonywać operacje na zastawce mitralnej z minidostepu [ZDJĘCIA]

W Klinice Kardiochirurgii w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim Nr 2 im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie lekarze z Arabii Saudyjskiej obserwowali, jak wykonywać zabiegi na zastawce mitralnej z minidostępu. Ten zabieg to wizytówka naszej Kliniki.

- Dziś te zabiegi operacyjne robione są już w wielu polskich ośrodkach, natomiast my zaczęliśmy bardzo wcześnie, bo po raz pierwszy wykonaliśmy je już w 2007 roku. A wtedy nie były jeszcze tak popularne - zwraca uwagę prof. Kazimierz Widenka, kierownik Kliniki Kardiochirurgii w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim Nr 2 im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie.

Obecnie mają więc już w tej materii spore doświadczenie. Przez 15 lat lekarze wykonali niemalże 2 tysiące operacji. Rocznie wychodzi ponad 200.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

- Pacjent znacznie wcześniej wraca do aktywności. Po mniej więcej 4-6 tygodniach może wrócić do normalnego funkcjonowania - tłumaczy prof. Widenka. - To operacja - o ile można ją przeprowadzić i istnieją do tego wskazania - jest dobra zarówno dla młodych pacjentów, jak i dla starszych.

- Z rozcinaniem klatki piersiowej, ale czwartej - piątej przestrzeni międzyżebrowej. Nie przecinamy zatem ani żeber ani mostka, tylko wykonujemy tzw. mini torakotomię - wyjaśnia.

Plusem jest także kosmetyka, zwłaszcza u pań i młodych osób.

Taki zabieg kardiochirurgiczny trwa około 3 - 4 godzin, w zależności od tego jak skomplikowana jest plastyka zastawki.

Lekarze z Arabii Saudyjskiej w Rzeszowie przyglądali się trzem udanym zabiegom wykonanym u dwóch pacjentów w wieku ok. 40 lat oraz u 82-latka. Prof. Kazimierz Widenka w sobotę leci do Rijadu, gdzie pod jego okiem tamtejsi kardiochirurdzy przeprowadzą 5 takich operacji.

Czy lekarze z innych krajów Europy i świata też szkolili się już w rzeszowskiej Klinice Kardiochirurgii KSW nr 2?

- Mieliśmy kilka osób na stażach z Ukrainy, którzy też chcieli tego rodzaju zabiegi obserwować - mówi kierownik Kliniki. - Co dwa lata organizujemy w Rzeszowie kongresy kardiochirurgiczne poświęcone chirurgii małoinwazyjnej.

Na pytanie, czy rzeszowscy lekarze także jeżdżą, latają do uznanych ośrodków, profesor mówi, że zdecydowanie tak. - Bez tego nie ma rozwoju. Jeśli ktoś w pewnym momencie dojdzie do wniosku, że już wszystko wie, to oznacza, że zaczyna się cofać. Ogromnie ważne jest, by brać udział w konferencjach międzynarodowych, spotykać się, rozmawiać i zawsze przy tej okazji, niezależnie od tego jak ktoś jest doświadczony i zaawansowany, zawsze się rozwija.

W Klinice Kardiochirurgii "na górce" pracuje obecnie 9 specjalistów i 3 rezydentów. Jeden z lekarzy obecnie przebywa na ponad rocznym stażu w Stanach Zjednoczonych.