Rzeszowscy kibice już wiedzą: Asseco Resovia mistrzem!

- Będę tam, aby wspierać naszą kochaną drużynę.

Resovia najlepsza

W sobotę poznamy nowego mistrza Polski siatkarzy. Kibice w Rzeszowie nie chcą nowego mistrza.

- Po co zmieniać? Chcemy, aby mistrzem nadal pozostała Resovia. Przecież jest najlepsza - uśmiecha się Pawlik.

W grupie kibiców z Rzeszowa stoi zwykle obok ładnej blondynki: To moja żona Elżbieta. Kibicujemy naszym siatkarzom i w Rzeszowie, i na wyjeździe. Oczywiście, byliśmy na pierwszych meczach finałowych w Kędzierzynie. Teraz też nie może nas zabraknąć. Przecież to decydujący pojedynek o złoty medal.

- Mamy duże szanse. Wygrywaliśmy w Kędzierzynie nie raz. Co przeważy szalę? Chłodne głowy, dyspozycja dnia, a może taktyka. Bo chęć zwycięstwa będzie po obu stronach ogromna. Przecież to najważniejszy mecz w tym sezonie, jeden z najważniejszych w całej historii - kontynuuje pan Janusz.

Pokażą klasę?

Nie udało się resoviakom wygrać przed tysiącami swoich kibiców, w sobotę muszą zwyciężyć na oczach fanów kędzierzyńskiej drużyny.

- Muszą pokazać klasę. Będzie ciężko, ale sukces jest możliwy. Będziemy ich wspierać z całych sił - zapewniają Pawlikowie.

Zainteresowanie sobotnią bitwą jest ogromne. O biletach trudno nawet marzyć. W czwartek kibice stali w 480-osobowej kolejce po wejściówki, niektórzy nawet 24 godziny. W 60 minut było po biletach. Kilkaset osób odeszło z kwitkiem. Wśród nich grupa fanów z Rzeszowa.

- Pojechali w nocy, wrócili z niczym. Chcieliśmy, aby nasza grupa była większa - tłumaczy Pawlik.

W Rzeszowie wspólne oglądanie meczu zaplanowano na Rynku.

Na treningu, jak na... meczu

Na czwartkowy otwarty trening naszej drużyny do hali Podpromie przyszło prawie 1500 kibiców. Tylu chodzi na mecze innych zespołów.

- Wygramy. Teraz presja jest po stronie Zaksy. Będzie szóste złoto w historii Resovii. Na 100 procent - zapewniał Paweł z Rzeszowa.

Czytaj aktualności sportowe również w wydaniu papierowym Nowin