Rzeszowscy radni kłócą się o poszerzenie miasta

Podczas dzisiejszej sesji radni mają zaopiniować powiększenie miasta wojewodzie i rządowi. Debatę rozpoczął sekretarz miasta - Marcin Stopa, który przytoczył wyniki konsultacji społecznych w Rzeszowie i sąsiednich gminach.

Z jego słów wynika, że w Rzeszowie wzięło w nich udział tylko 5 tys. osób.

- Czy miasto jest taką frekwencją usatysfakcjonowane? A ile urząd wydał na akcję propagandową w gminach? - zapytał Jerzy Cypryś, szef klubu PiS. Wtórują mu klubowi koledzy.

Zdaniem Jerzego Jęczmienionki miasto powinno odpuścić dalsze poszerzenie i skupić się na zagospodarowaniu już przyłączonych terenów.

- Ludzie nie chcą do Rzeszowa nawet Miłocin, który wydaje się oczywistym kierunkiem, prawie w połowie zagłosował przeciwko zmianom. Chyba w Rzeszowie źle się pojmuje pojęcie rozwoju. Na świecie jest nim urbanizacja, a nie poszerzanie powierzchni - dodał Robert Kultys, także radny PiS.

Aktualizacja godz. 12.15

Malawa bliżej Rzeszowa. 
Radni gminy Krasne zgodzili się przed chwilą na oddanie Rzeszowowi sołectwa Malawa.
 Decyzja radnych nie odzwierciedla stanowiska mieszańców tej wioski, którzy w niedawnych konsultacjach stosunkiem głosów 576 do 275 sprzeciwili się zmianie granic. Dla Rzeszowa stanowisko tamtejszych radnych jest korzystne, gdyż będzie jednym z istotnych argumentów dla wojewody, ministra administracji i cyfryzacji oraz rządu, do których należą dalsze kroki w tej sprawie. Malawa to jedno z kilku sołectw, o których przyłączenie od nowego roku stara się miasto.